Swój własny azyl, nowy dom

Witajcie. Jestem Patrycja, mam męża i dwójkę dzieci. Moje życie od pewnego czasu to dramat, nie mam już siły normalnie funkcjonować, przejdę do rzeczy. Kiedy miałam 17 lat moi rodzice się rozwiedli, ojciec przepisał cały dom wraz z działką na swoją matkę!- tak, na moją babcie(nie powinna się babcia nazywać). Ja zostałam z ojcem, ponieważ miałam blisko do szkoły. Tata obiecywał, ze ten dom będzie w przyszlosci mój i mam się nie martwić, ze jak spłaci mamę to przepisze dom na mnie.Niestety nigdy nie mogłam dogadać się z babcią, wystarczyło się jej sprzeciwić i od razu wyrzucała nas z domu. Nawet dwa dni przed ślubem zrobila awanturę i jak zawsze mówiąc, ze mamy ***..., ja zamiast cieszyć się,siedziałam i płakałam, tak potrafiła uprzykrzyć życie. Ojciec nigdy się za mną nie wstawił, całe życie był i jest po stronie babci. Niedawno usłyszałam od niego tekst, po którym ugięły mi się nogi. Powiedział, ze sprzedaje dom i mamy się wyprowadzić. Nie obchodzi go to, ze remontowaliśmy, powiedział „trudno”... Mamy czas do przyszłego roku, do wiosny. Ja już nie chce dłużej męczyć się, dlatego proszę o pomoc! Zbieramy na mały domek, żeby w końcu odetchnąć i przestać się martwić, ze w każdej chwili może ktoś wyrzucić nas definitywnie z domu :( z babcią nie mam kontaktu, po ostatniej klotni, po której chciała nas wyrzucić ...Nikt nam nie pomaga, nie mamy w nikim wsparcia. Niestety jest nam bardzo ciężko odłożyć taka sumę i nie damy rady sami uzbierać w ciągu roku , dlatego błagam Was! Nawet 1zl się liczy! To zawsze jedna cegiełka do przodu ❤️ Nie myślałam, nigdy, ze będę potrzebować pomocy. Zawsze to ja pomagałam, ale życie bywa przewrotne i teraz ja potrzebuje pomocy :( Dziękuje z całego serca, jest to dla mnie bardzo ważne, chce odzyskać spokój ❤️ Pozdrawiam