Musli to kotka po ogromnych przejściach. Urodziła się w stadzie wiejskich kotów, gdzie niestety zaraziła się wirusem kociej białaczki oraz fcov.
Gdy przyjechała do nas zrobiliśmy wszystko co konieczne, by poczuła się dobrze. Uciułałem jakoś na sterylkę, a nawet dość kosztowną kurację kocim interferonem. Gdy byłem już przekonany, że najgorsze za nami a Musli będzie czuć się dobrze jak najdłużej spadła na nas , dosłownie, bomba.
Musli spadła odporność, zaczęła kichać i drapać się po uchu. Okazało się, że przy uchu pojawiły się zmiany nowotworowe. Ogromnie się przeraziłem, bo jej siostra miała raka złośliwego (mięsaka) a koty z FelV mają tendencję do tego typu zmian rakowych...
Gdy tylko ogarnęliśmy katar na tyle, by chirurg zakwalifikował Musli do zabiegu mała trafiła na stół. Zmiany usunięto, teraz czeka nas 20 dni stresu w oczekiwaniu na wynik histopatologii.
Lekarz dał nam za darmo antybiotyki i leki, jednak musimy poradzić sobie z kosztami ostatniej faktury za operację i badania, a ta wynosi aż 850zł. Na tą chwilę jest to dla mnie koszt nie do dźwignięcia tym bardziej, że ledwie udało mi się wyskrobać na kurację kocim interferonem.
Obiecałem Musli, że zrobię wszystko, by była szczęśliwa i zdrowa. Pokochałem ją od pierwszej sekundy. Z całego serca proszę, jeśli możesz pomóż malutkiej, by mogła zwalczyć to paskudztwo i cieszyć się najszczęśliwszym kocim życiem.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marti
Szybkiego powrotu do zdrowia dla kotusia 🥰