Kupić karmę czy leki

Zabrać od oprawcy czy zostawić, bo nie ma za co leczyć? Przygarnąć potrąconego kota na drodze, czy ominąć, bo to znowu koszty?
ZAWSZE WYBIERAMY POMOC, NIE UMIEMY SIĘ ODWRÓCIĆ 
ALE NIE MAMY JUŻ SIŁY...

Kochani,

Nie wiemy, jak zacząć ten list.
Bo kiedy człowiek próbuje opisać coś, co wypełnia jego całe serce – słowa czasem zawodzą. Ale spróbujemy. Bo to ważne. I pilne.

Zawsze marzyliśmy o tym, żeby ratować zwierzęta.
Jako dziecko wpatrywałem się w psy i koty z sąsiedztwa i wyobrażałem sobie, że kiedyś stworzę miejsce, w którym każde porzucone, chore, przestraszone stworzenie będzie mogło odpocząć. Od bólu. Od strachu. Od życia na krawędzi.

Długo nie wiedziałem, jak to zrealizować. Szukałem drogi.
Najpierw były przygarnięte zwierzaki. Potem wolontariat. Domy tymczasowe. Hotel dla psów.
Aż w końcu – po latach – odważyliśmy się zrobić ten krok.

I tak powstała Wioska Dobra.
Miejsce, które miało być azylem. Bezpieczną przystanią. Małym światem, w którym zwierzęta mogą po raz pierwszy w życiu poczuć, że są ważne. Że są kochane.

Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Ale nie sądziliśmy, że aż tak.

Codzienność potrafi przytłoczyć.
Bo kiedy pomaga się naprawdę – nie ma weekendów, nie ma świąt, nie ma odpoczynku.
Jest nocna gorączka, niezapłacona faktura u weterynarza, złamana łapa, pusta lodówka i zbyt długa lista "do zrobienia".

I ten wybór, którego nikt nie powinien musieć podejmować:
Kupić karmę czy opłacić leki?
Zostawić czy zabrać ze sobą kolejnego psa z interwencji?
Tylko jak nie pomóc gdy wiesz, że odwrócenie się od zwierzaka to dla niego wyrok. Ale skąd brać na ratowanie życia? Na diagnostykę i leczenie? Na karmienie?

Dziś wokół nas są dziesiątki zwierząt.
Każde z nich ma swoją historię.
Niełatwą.

Są takie, które znały tylko łańcuch i głód.Są takie, które nigdy nie zaznały dotyku bez przemocy.
Są też te, które ktoś "oddał", gdy się znudziły. Albo zachorowały. Albo przestały pasować do życia.Są też takie, które wykupiliśmy tuż sprzed rzeźni – dosłownie w ostatnich chwilach ich życia.

U nas znalazły swoje miejsce.
Każdego dnia patrzymy, jak się zmieniają. Jak uczą się ufać. Jak wracają do życia.
Czasem to tylko maleńki gest – ogon poruszony nieśmiało, krok bliżej niż wczoraj, spojrzenie, które już nie ucieka.
Ale my wiemy, co to znaczy.

To znaczy: "Dziękuję. Jeszcze wierzę."

I my też jeszcze wierzymy.
Wierzymy, że nie jesteśmy w tym sami.

Dlatego dziś – choć trudno prosić – musimy to zrobić.

Bo kończą się zapasy.
Zaległości u weterynarzy rosną.
Paszy coraz mniej.
Zwierząt – tych potrzebujących, zagrożonych, porzuconych – przybywa.

A kolejne zgłoszenia przychodzą każdego dnia. Tu, gdzie działamy, w tych małych miejscowościach, jeszcze mniejszych wsiach dramaty zwierząt są codziennością. Tu mało kto widzi problem w beczce dla psa zamiast budy, w zlewkach z obiadu zamiast karmy, a koty? Koty mają sobie same radzić.

Brak natychmiastowej pomocy, obojętność to wyrok. 

Odbieramy, leczymy, karmimy. Kochamy.

Ale codzienność bywa najtrudniejsza.
Na karmę, na paszę, na wyjazd do kliniki, na suplementy i codzienne potrzeby – często po prostu brakuje.

I choć wciąż chcemy pomagać, coraz częściej stajemy przed ścianą. 

Dlatego prosimy Was – pomóżcie nam.
Pilnie potrzebujemy środków na uregulowanie zaległości w klinikach, na kolejne wizyty, na karmy i pasze dla ocalonych zwierząt, na suplementy i leki. 

Każda złotówka to realna zmiana:
to miska pełna karmy,
to zapłacona wizyta,
to dach nad głową,
to interwencja, która ratuje życie.

Razem możemy sprawić, by Wioska Dobra nadal była tym, czym miała być od początku: domem. Bezpiecznym, cichym, prawdziwym.

Dziękujemy Wam – za serca, za obecność, za to, że czytacie ten list.
I za każdą, najmniejszą cegiełkę dobra, którą dokładacie.

Z miłością, wdzięcznością i nadzieją,
Fundacja Wioska Dobra

Masz pytania? Skontaktuj się z nami:

• [email protected]
• Patryk: + 48  504 059 670
• Karolina: + 48 506 301 265
  
  Więcej: www.wioskadobra.pl 

O NAS:

Wioska Dobra to miejsce, gdzie każde stworzenie – duże i małe, z kopytami i pazurami – znajduje bezpieczne schronienie. Nasz azyl to nie tylko przestrzeń, ale przede wszystkim wspólnota ludzi i zwierząt, którzy wzajemnie się wspierają i dają sobie to, czego najbardziej potrzebują – opiekę, spokój i poczucie bezpieczeństwa. 

Naszym celem jest ratowanie zwierząt, które straciły dom lub zostały porzucone, zapewniając im godne warunki do życia. Na Kujawach, gdzie mieści się nasz ośrodek, każda istota ma szansę odnaleźć nowy początek, wolny od strachu i walki o przetrwanie.