Asiu, dasz radę

Edit: w imieniu Asi i jej rodziny pragnę wyrazić wdzięczność za każdą wpłatę, dobre słowo, okazane serce. Nie da się opisać słowami jak bardzo jesteśmy zaskoczeni i wdzięczni za tyle życzliwości❤️🙏🏻🙏🏻🙏🏻

Kochani pisze do Was z ogromną prośbą, moja jedyna siostra jest w strasznej sytuacji zyciowej. Wiem, że  każdemu z nas jest ciężko,ale w tym przypadku to jest sytuacja naprawde bez wyjścia...😪 Siostra pomimo wstydu zgodziła się bym zbierała dla niej pieniądze...

Pomóż rodzinie, która każdego dnia walczy o przetrwanie...

W jednym z polskich miast, w wynajmowanym mieszkaniu, mieszka czteroosobowa rodzina, której życie w ostatnich latach to nieustanna walka z chorobami, biedą i lękiem o jutro. Bez naszej pomocy mogą tego nie udźwignąć.

Tata – Radosław (47 lat)

W 2010 roku zaraził się gronkowcem złocistym, przeszedł sepsę. Długotrwałe leczenie wywołało poważną chorobę autoimmunologiczną – toczeń rumieniowaty układowy, który zaatakował jego stawy, nerki i płuca. Do tego zapalenie osierdzia i woda w płucach. Lekarze przewidują całkowitą niepełnosprawność – już przeszedł jedną operację kręgosłupa, czeka go kolejna. ZUS obniżył mu grupę inwalidzką, a dwa miesiące temu stracił pracę w zakładzie pracy chronionej. Choruje także na depresję i zmaga się z myślami samobójczymi.

Mama – Joanna (42 lata)

W 2021 roku zachorowała na złośliwego raka szyjki macicy. Przeszła chemio- i radioterapię. Niestety, nowotwór wrócił. Ma powiększoną wątrobę, guz na nerce, problemy z sercem i tarczycą. Czeka na pilne badania, ale terminy z NFZ sięgają września lub nawet przyszłego roku. Przebywa na zwolnieniu lekarskim, a jej umowa kończy się w grudniu. Jest w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym.

Dwaj synowie – 17 i 18 lat

Obaj uczą się w szkole gastronomicznej. Starszy dorabia w ferie, by pomóc rodzicom. Młodszy ma poważne problemy zdrowotne – przebył zwichnięcie rzepki z pęknięciem kości, a ostatnio ponowny uraz. Czeka na rezonans. W wypadku rowerowym stracił trzy zęby – NFZ nie daje mu bezpieczeństwa po wcześniejszej traumie stomatologicznej. Chłopiec także zmaga się z psychicznymi konsekwencjami wypadku.

Ich codzienność to ciągła walka o każdy dzień.

Rodzina wynajmuje mieszkanie – czynsz i opłaty to 2350 zł miesięcznie. Dochody? 3500 zł pensji Joanny i 800+ – razem niecałe 4300 zł. Po odjęciu opłat zostaje im bardzo niewiele na jedzenie, leczenie i spłatę zaciągniętego w kryzysie kredytu. Grozi im wypowiedzenie najmu. Nie mają gdzie się przenieść. Joanna opiekuje się także swoją niepełnosprawną mamą, mieszkającą w 17-metrowym mieszkaniu bez ciepłej wody.

Nie proszą o luksusy. Proszą o przetrwanie.

Każda wpłata to konkretna pomoc:

– na leki i badania,

– na opłaty mieszkaniowe,

– na żywność,

– na rehabilitację i leczenie dzieci,

– na szansę, by ten dom nie runął.

Nie zostawiajmy ich samych.

Zróbmy razem coś dobrego.

Pozdrawiam/Renata

Dear all,

I am writing to you with one special request.

My friend is in a terrible life situation and it is quite hard for us to ask you for help, but it feels like there is no any other way out.

Please, help a family that is fighting for survival every single day.

In one of the Polish cities, in a rented apartment, lives a family of four. 

Their life in recent years has been a constant battle with illness, poverty and fear for tomorrow. Without our help, they may not be able to cope with it all anymore.

Dad: Radosław (47 years old)

In 2010, was infected with Staphylococcus aureus which resultet in getting a sepsis. Long term treatment caused a serious autoimmune disease - systemic lupus erythematosus, which attacked his joints, kidneys and lungs. In addition, pericarditis and water in the lungs. 

Doctors predict total disability - he already had spine surgery and awaiting another one. 

Polish Social Insurance Institution lowered his disability group programme, and for two months ago he lost his job in a sheltered workshop. He also suffers from depression and struggles with suicidal thoughts.

Mother – Joanna (42 years old) In 2021, was diagnosed with a cervical cancer. She underwent chemotherapy and radiotherapy. Unfortunately, the cancer has returned. She has an enlarged liver, a tumor on her kidney, heart and thyroid problems. She is awaiting urgent tests, but the Polish National Health Fund can grant any help not earlier than in September 2025 or even the next year. 

She is on sick leave, and her jobcontract ends in December. She is in a very poor mental and physical condition as well.

Two sons – 17 and 18 years old

Both study at a catering school. The older one works some extra hours during the holidays to help his parents. The younger one has some health problems – dislocated patella with a bone fracture, and recently another injury. He is waiting for an MRI. He lost his teeth in a bicycle accident and the Polish National Health Fund does not give him any hopes for donation or help from their side. The boy is also struggling with the mental consequences of the accident.

Their daily life is a constant struggle.The family rents an apartment with cost for about 2,350 PLN (Polish currency)per month.  

What about Income? Joanna's salary of about 4300 PLN in total. After paying all the bills, they have very little left for food, treatments and repayment of the bank loans.

They are threatened with termination of the property and they have nowhere to move. Joanna also takes care of her disabled mother, who lives in a 17-meter apartment without hot water.

They are not asking for any luxury. They are asking for the minimum to survive and to be able to live.

Every help will be crucial and extremely appriciated. The money would go to 

- medications and all clinical tests needed,

- living costs

- rehabilitation and treatment of children,

-chance for their house not to collapse.

Let's not leave them alone.

Let's do something good together.

Regards/Renata