Historia Stasia
🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻
Jak ostatnio wielu z Was zauważyło Stasiu źle się czuł 😥.
Już od kilkunastu dni próbowaliśmy go leczyć ale jego stan ciągle się pogarszał, Stasiu był coraz chudszy i ciągle spał , nie miał apetytu, nie bawił się, aż w końcu mimo podawania leków , przestał nam całkowicie jeść.
Oczywiście najgorszy moment to sobota jak zwykle .... Kiedy Stasiowi się bardzo pogorszyło i było naprawdę źle. Nie zastanawiając się długo i biorąc pod uwagę w jak szybkim czasie Stasiu nam ,,znikł" podaliśmy mu zastrzyk z nadzieją że pomoże, a poniedziałkowe badania tylko potwierdzą nasze przypuszczenia💔.
I tak się też stało.... Stasiu w niedzielę zaczął jeść sosiki , w poniedziałek zjadł już nawet jedzonko, a wyniki badań, powiększone węzły chłonne i zaczątki płynów w organizmie potwierdziły zapalenie otrzewnej 💔.
Tak więc Stasiu dzisiaj dostanie piąty zastrzyk i naprawdę czuje się już coraz lepiej, bo krzyczy na nas i nawet potrafi zdzielić już łapą jak dajemy mu zastrzyk.
🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻
Historia Loli
Natomiast nasza Lola której historię wszyscy znacie bardzo mocno odchorowała sytuację do której doprowadziła starsza Pani , stres jakiego Lolka doznała w tamtym domu odbił się teraz z potrójną siłą na jej zdrowiu.
Przypomnijmy że Lolka pojechała do adopcji do Pani Oli i spotkała tam swoich kumpli Inkę i Gucia.
Lola widać od początku się cieszyła, bo nawet sama weszła do transporterka, była naprawdę bardzo grzeczna.
W domku też pozwoliła się dotykać nawet wziąć na rączki, chociaż pokazywała oczywiście swoje humorki.
Cieszyła się że zobaczyła Inkę i Gucia, zaczęła spędzać z nimi czas i cała trójka fajnie się bawiła. W Loli było tyle pozytywnej energii i tyle szczęścia, aż do niedzieli 💔, kiedy to Pani Ola zauważyła w nocy że Lola zaczęła się wywracać , rano Lola już nie chciała jeść, bardzo się męczyła, była bardzo słabiutka 💔
Szybciutko pojechały do weterynarza, Loli zostały zrobione pierwsze badania podane kroplówki i leki.
Lola ciągle na nic nie reagowała a jej stan pogarszał się z minuty na minutę.
Po południu druga wizyta u weterynarza, znowu zrobiliśmy Loli badania, wykluczyliśmy kilka chorób zostało nam zapalenie otrzewnej i nowotwór 💔💔💔.
I tutaj zaczęliśmy się modlić , żeby nasza Lolka miała fip 🙏🙏🙏 . Wiemy że to głupie 💔
Czekaliśmy na wyniki jak na szpilkach, w końcu przyszły od razu we wtorek rano, ale nie do końca jednoznaczne. Zapewne to dlatego że to dopiero początek choroby, początek potwora który jeszcze się nie rozwinął w naszej Loli , ale my go już przytłumiliśmy ❤️
Naprawdę cieszymy się że to Fip, bo wiemy że wyleczymy Lolę.
Już po pierwszym podanym zastrzyku, delikatnie zaczął mijać oczopląs i Lolka tak bardzo się nie trzęsła , nadal nie miała apetytu nadal jest słaba ale powolutku powolutku będzie dochodziła do siebie, ponieważ zawładną nią najgorszy z potworów i odebrał całą siłę.
Wierzymy że nam pomożecie. Że jak zawsze na was możemy liczyć.
Na leczenie Stasia potrzebujemy około 3500, jednak na leczenie Loli przeszło 6000, ponieważ Lola waży prawie 3 800 kg. Do tego dostaje dawkę leku dostosowaną do odmiany neurologicznej czyli największą.
Ale my i tak wierzymy że się uda 💔💔💔❤️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marlena Grabowska
Marlenka Mazurki ♥️