Kochaneczki, część z Was już w piątek dostała ode mnie link do zbiórki na Janusza (kociego syna Jaga Drozdz) i do dzisiaj udało się zebrać 1150 zł, za co z całego serducha dziękuję.
Wczorajsza akcja była turbo tajna i dziękuję, że się nie wyglądaliście, ale Jaga potrzebowala czasu, natomiast od piątkowego wieczoru trochę się zmieniło, bo bohaterka naszej opowieści poszła po rozum do głowy i sama zdecydowała się założyć zbiórkę na swojego syncia (dumnam).
Ale od początku: Janusz się bardzo mocno pochorował na tę jedną chorobę, której nazwy nie wolno wymawiać. Jest już po dwóch pierwszych dawkach leków i widać minimalną poprawę, więc trzeba lecieć z koksem.
Same leki na całą kurację to będzie koszt prawie 6000 zł, do tego dojdą jeszcze suplementy, witaminy, wizyty i kontrolne badania krwi i kału.
Wszyscy znacie Jagę i wiecie, ilu zwierzakom na przestrzeni lat pomogła i ile czasu poświęciła na rypanie na bazarkach, żeby bezdomne koty miały lepsze żyćko, żeby było na leczenie piesków i żeby generalnie coś się w tej zwierzęcej beznadziei zmieniło.
Teraz pora, żeby to dobro do niej wróciło
Link do aktualnej zbiórki dla Januszka tutaj: https://pomagam.pl/degch3
Najmocniejsze dzięki za Wasze wsparcie!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!