AKTUALIZACJA
14.11.2023
Byliśmy z Kubusiem na wizycie kontrolnej. Zapłaciliśmy kolejne 161 zł. Na szczęście kocia białaczka wykluczona, ale konieczna jest dalsza diagnostyka. Kubuś dostał kolejną kroplówkę i kolejne zastrzyki. W dalszym ciągu nie chce nic pić, z jedzeniem też jest ogromny problem. Na wizycie jelita nie były już tak powiększone, ale nadal jest biegunka. Wyniki wskazują na odwodnienie. Prawdopodobnie ma inwazję pasożytów, ale to też nie jest do końca pewne. Lekarz Weterynarz zleciła zbieranie kału do piątku, w celu zbadania. To będzie kolejne 40 zł. I znowu na tym się nie skończy, bo będą kolejne leki, kolejne wizyty. Kubuś ciągle śpi, ale wykazuje chęć do walki. Zainteresował się sznureczkiem na krótką chwilę, chociaż jest strasznie słaby to walczy, a my walczymy razem z nim. Najważniejsza teraz jest aby mieć diagnozę i wprowadzić odpowiednie leczenie. Wstawiam kolejne zdjęcia - paragon, wyniki, leki, zalecenia.
Chciałabym podziękować za każdą wpłatę. Niestety nadal to kropla w morzu...
13.11.2023Należę do osób, które wolą pomagać niż o pomoc prosić. Tego przykładem są chociażby moi znajomi. Dziś, to ja potrzebuję wsparcia... a właściwie moje ukochane zwierzęta..
Uratowałam od bezdomności sporo kotów, przychodziły do mnie rodzące kotki i JAKOŚ sobie radziłam, ale dziś nie mam wyjścia. Pisząc to, łzy napływają mi do oczu. Przedstawiam wam Kubusia i Megi. Kubuś ma dopiero 3 lata. Do tej pory pełen życia i energii kocur. Zdrowy, wykastrowany, szczęśliwy. Niestety jakiś czas temu zaczęło z nim dziać się coś złego. Pojawiła się krew w wymiotach i biegunki. Przestał regularnie jeść, nie chce pić. Nosek Kubusia zawsze był cukierkowo różowy. Aktualnie robi się co raz bledszy.
Poszliśmy do weterynarza, pobraliśmy krew. Dostał kroplówki i zastrzyki. Czekamy na część wyników. Nieststy dalszą diagnostyka jest kluczowa, aby mógł stanąć na nogi. Niewykluczona jest kocia białaczka... Podstawowe wyniki, zastrzyki i kroplówki pochłonęły nas 322 zł (zdjęcie paragonu to 402 zł, ponieważ mam również dwa psy które musiałam zaszczepić na wściekliznę (2x40 zł).
Dodatkowo kolejne koszta pochłoną nas jeśli chodzi o jedną z suczek - Megi. 9cio letnia suczka. Ma szmery w sercu i wymagane jest echo serca i również leczenie. Dostałam namiary na kardiologa, ale mnie po prostu nie stać. Dałam im kochający dom, ciepły i pełen miłości. One obdarowały mnie jeszcze większą miłością, wdzięcznością. Chciałabym o nie zadbać należycie, tak jak powinnam. Nieststy koszta mnie przerastają. Na pewno na jednej wizycie się nie skończy. Samo echo serduszka suczki to 250-300 zl, a kolejna diagnostyka kota to sama krew (kolejne badania) to conajmniej 200 zł. Do tego leczenie, nie wykluczone, że bardzo długie... Założenie zbiórki jest dla mnie ostatecznością, ale chciałabym znowu zobaczyć ich radość. Nie chcę patrzeć jak gasną na moich oczach. Boje się, że nadejdzie ten dzień... A chciałabym, aby ten dzień nadszedł jak najpóźniej. Nie proszę o pomoc dla siebie. Proszę o pomoc dla nich...
Choć szczerze mówiąc nie wierzę w te zbiórki, to moja ostatnia deska ratunku. Ratuje nas nawet złotówka... jedna złotówka.
Bardzo proszę o pomoc każdego kto może. Nawet udostępnienia dużo mi dadzą, bo jest szansa na to, że ktoś tę złotówkę wpłaci. Chciałabym, aby moje promyczki nadal świeciły... nie mogę pozwolić, aby gasnęły w moich oczach...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ewelina od Elvisa i Bolusia
Będzie dobrze <3 Boluś i Elvisek pozdrawiają ♥♥♥