By mogła żyć bez bólu-Nutka

Nutka to maleństwo, które z wyglądu wydaje się być kociaczkiem a ma już 10 miesięcy.  Znaleziona była na działkach, następnie trafiła do 82 letniego emeryta,  który prowadzi dom tymczasowy  dla kotków. Pan Stefan  ma bardzo duże problemy zdrowotne. Zaczęłam  go odwiedzać a przy okazji jego kotki. I tam moją uwagę przykuła malutka kicia, która się nie ruszała. Leżała bez ruchu w domku dla kotka, załatwiała się pod siebie i  praktycznie nie jadła, żywy szkielecik 😓😓 pod futerkiem delikatne, kruche ciałko,  czuć same kosteczki. Leży zwinięta z bólu 😔Na widok człowieka syczała, bała się wszystkiego.💔 Zabrałam  ją do weterynarza,  totalnie bez sił, zrezygnowana  kicia nie wydawała z siebie żadnych dźwięków. Ciągle ją diagnozujemy, przez pierwsze dni nie ruszała się leżała zwinięta w kłębuszek...

Kolejny problem, Nutka bardzo mało się wypróżnia. Tak jakby zjadła i  wszystko było magazynowene gdzieś w jelitach.   Od 2 tygodni jest w nowym, wspaniałym  domu tymczasowym.  Odpowiednia opieka, leki przeciwbólowe,  zastrzyki o czasie, odżywcza karma, dużo głaskania i ciepła sprawiły, że malutka powoli zaczyna czuć się lepiej. Przed nami koleje  badania w najbliższy wtorek USG.  Mamy nadziej, że znajdziemy przyczynę bólu małej Nutki i będzie mogła nie długo  bawić się jak zdrowy kotek. Pozycja w jakiej najczęściej  jest widywana świadczy o tym, że albo przeżywa silny stres albo jest bardzo bolesna 😑

Została odratowana  chociaż było z nią bardzo bardzo źle. Proszę Was o wsparcie w opłatach za weterynarza tej koteczki 🙏 czekają nas kolejne badania a musimy znaleźć przyczynę aby wyleczyć to 1,5 kg maleństwo. Proszę o udostępnienia  i wsparcie dla koteczki. Poniżej krótka  historia w zdjęciach  jak zmienia się nasza malutka Nutka.