Edzia pomóż mi w spłacie

Mam na imię Edyta, przyjmijmy takie imię. pisze do was chociaż mi wstyd prosić o pomoc nigdy tego nie robilam,  od ok 3 lat mam wyrok o eksmisję, puki co nie ma dnia w którym będziemy musieli się wyprowadzić, mieszkamy w 2 pokojowym mieszkaniu, ja mąż i 3ka dzieci, oboje pracujemy, opłaty za mieszkanie staramy się płacić na bieżąco chodz nie ukrywam bywają miesiące że nie jesteśmy w stanie wpłacić, wybieramy zakup żywności która niestety jest droga. Ja nie pracuje na pełnym etacie wiec nie zarobię kroci tylko na 1/8 etatu 400zl, puki co nie mogę podjąć pracy na pełny etat problemy zdrowotne, leczę się u ortopedy. Nie ukrywam że raczej nie liczę na to że ktoś będzie w stanie i będzie chciał wpłacić co kolwiek, bo jest wiele osób które bardziej potrzebują, tak jak chore dzieci an które sama wplacalam, chore osoby którym też pomagałam wielokrotnie nawet organizowałam dla wielu różnego rodzaju pomoce, ale zostałam poprostu na koniec potraktowana jak śmieć, posiadając się w całości dla kogoś opuściłam swoje sprawy, takie jak nap biezace opłaty bo zawsze coś,  zawsze coś wychodziło niby ważniejsze jak właśnie opłata za mieszkanie. Nie chciałabym się wyprowadzać z tad gdzie mieszkam, więc jeżeli ktoś miał chęć wpłacić byłabym wdzięczna, dług jest wiele większy jak kwota która wpisałam ale jak by się udało wpłacić chociaż trochę to było by mi łatwiej nap rozłożyć mniejsza kwotę na raty i spłacać. Pozdawiam