Oszukany na transporcie

Witam serdecznie wszystkich. Mam na imię Łukasz, mam 37 lat. W 2017 zacząłem działalność spedycyjną. Od początku nie było łatwo ale robiłem co mogłem aby firma funkcjonowała. We wrześniu 2019r. skontaktowała się ze mną firma z Włoch z którą zacząłem współpracę, wszystko ładnie pięknie, za 2 transporty zapłacili po 14 dniach a potem termin ustaliliśmy na 30 dni. Zrobiłem kilkanaście kursów a gdy przyszedł czas zapłaty rzekomo faktury miały być wystawione na koniec miesiąca, więc tak też uczyniłem(frajer ze mnie). Gdy już termin się zbliżał kobieta która tam pracowała powiedziała mi cytuję: "Prosze Pana ja raczej tam nie wroce. Nie podoba mi sie jak tam wszystko dziala". Lampka się włączyła i zacząłem wysyłać maila z prośbą o zapłatę. Niestety po mimo obietnic do tej pory nie odzyskałem ani złotówki. Faktury opiewają na łączną kwotę ponad 85 tyś. zł.+ koszty egzekucyjne ponad 13 tyś. zł. Na dzień dzisiejszy jest Nakaz zapłaty + rzekomy komornik który nie może ustalić konta dłużnika którego ja też nie posiadam bo za pierwsze 2 kursy zapłacił z nie swojego konta... Jestem niewielką firmą spedycyjną która chciała utrzymać się na rynku a teraz tonę w długach przez tego Pana. Z tego co wiem takich oszukanych jak ja jest więcej. Pieniądze oczywiście wykorzystam na pokrycie kredytów które musiałem zaciągnąć żeby jakoś zapłacić dla tych przewoźników którzy wykonywali te kursy. Powoli zaczynam tracić siły na to wszystko i wierzyć że odzyskam cokolwiek. Dodatkowo pandemia przyczyniła się do pogorszenia mojej sytuacji. Mam narzeczoną, dwójkę dzieci na utrzymaniu i zaczyna mi brakować pieniędzy. Z góry dziękuję wszystkim którzy wspomogą mnie finansowo. Pozdrawiam.