
Pod naszą opiekę trafiła ofiara ogłoszeń „oddam w dobre ręce”…
Znaleziona na osiedlu, zabezpieczona przez ludzi, którzy później oddali ją „w dobre ręce”. Z tych rąk trafiła po trzech dniach na ulicę…
Już w domu, w którym była miesiąc, pojawiły się „guzy”, które rosły z dnia na dzień. W takim stanie, bez opieki weterynaryjnej została wydana dalej, a później na ulicę.
Koteczka przybłąkała się na osiedlu do dobrych ludzi, za którymi poszła do mieszkania. Tam zaczęło się krwawienie. Bolesność brzucha, brak apetytu, gorączka. Malutka cały czas kichała. Wczorajsze badanie USG pokazało zaawansowaną ciążę.
Dzisiejsze badanie pokazało, że kociaki nie ruszają się, a kocia mama jest w trakcie poronienia. Żeby ratować jej życie trafiła na cito na stół operacyjny.
Jedno z kociątek było już martwe, drugie zresorbowane. Ile cierpienia może spaść na jedną kotkę?
Koteczka jest po operacji, która uratowała jej życie. Mamy nadzieję, że będzie z nią wszystko dobrze. My będziemy walczyć o nią z całych sił.
Musimy opłacić pilny zabieg operacyjny, leczenie kociego kataru, badania krwi a w późniejszym czasie testy na choroby zakaźne i szczepienia. Błagamy o pomoc!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!