Ogrzejemy rodzinę zimą

Mamy wreszcie piękną białą zimę. Nie wszystkim jednak taka aura rysuje uśmiech na twarzy, Jest na śląsku rodzina: schorowana matka, dorosła upośledzona córka i jedyny sprawny, choć też schorowany syn, który z powodu konieczności opieki nad pozostałymi członkami rodziny i stanu zdrowia nie może  podjąć pracy, żyją więc z renty i zasiłków z opieki społecznej bardzo skromnie, ale nie mają zwyczaju narzekać a tym bardziej prosić o pomoc. 2 tony węgla muszą wystarczyć na ogrzanie mieszkania przez całą zimę. Cieszą się, że mają ciepło, ale jak temperaturę 16 stopni w mieszkaniu można nazwać ciepłem? Na noc piec jest wygaszany, bo trzeba oszczędzać opał, żeby wystarczyło do wiosny. Jedyny sprawny mieszkaniec domu narzeka już na bóle kości z powodu przepracowania (prace porządkowe, gromadzenie i rąbanie drewna..., ciągła opieka nad siostrą i matką) przecież przy takiej temperaturze to są bóle reumatyczne, do tego przeziębienie, nie kończący się katar..., Człowiekowi, któremu udaje się związać koniec z końcem trudno wyobrazić sobie, że można tak funkcjonować zachowując pokorę i ciesząc się tym, co się ma, mając tak niewiele. W głębi serca na pewno jest dużo smutku i żalu, że życie nie oszczędza. Dlatego, chciałbym nie tyle odmienić ich życie, ale pomóc przetrwać zimę, by poczuli ciepło zarówno to z pieca jak i to płynące z naszych serc. Zwłaszcza, że to ludzie dobrzy i wrażliwi. Na tyle wrażliwi, że nie chcę zbyt wiele się rozpisywać, by nie urazić, by nie czuli się niekomfortowo. 

             Proszę, pomóżmy im. Celem jest kupno i dostawa przynajmniej jednej tony węgla, by nie musieli tak bardzo oszczędzać ciepła, by nie chorowali, by mieli siłę walczyć z przeciwnościami dnia codziennego. Jeśli nie uda się zebrać pełnej planowanej kwoty, kupimy tule opału ile będzie możliwe, jeśli zbierzemy  więcej kupimy więcej lub wyposażymy jeszcze w coś niezbędnego, a potrzeb jest wiele.  Zachęcam do przyłączenia się.   Czasem niewiele znaczące dla nas 5, czy 10 zł, może być częścią tego, co zagwarantuje lepsze warunki życia i zdrowie. Większe kwoty też będą mile widziane.

Jeśli masz serce dołącz do nas i zaproś do pomocy swoich znajomych.

                                                                                             Pozdrawiam - Zbyszek M