Ślub mojej przyjaciółki

Witam 

Zbieram pieniądze na ślub mojej przyjaciółki. 

Od lat są razem, doczekali się ślicznego syna . Jednak proza życia ciągle stawia im kłody pod nogi . Bardzo chca wziąć ślub - jest to ich największe marzenie . Jednakże w przeszłości pomogli swojej rodzinie finansowo i do dziś pokutują za swoją pomoc. 

Agnieszka i Piotrek obydwoje pracują , ona wychodzi rano , zawozi dziecko do żłobka , on po pracy odbiera dziecko z niego. Mijają się jak obcy ludzie na ulicy . Stawiają swoją miłość na nie wyobrażalne mocna próbne tylko po to aby złączyć się węzłem małżeńskim. 

Odmawiają sobie wszystkich przyjemności . Od dawna nie byli na żadnych wakacjach a nawet na wyjeździe . Odkładają każda możliwość sume. 

Nie jest to suma duża . Dziecko jak dziecko często choruje . Mieszkanie kosztuje , żywność kosztuje ( choć czasem mam ochotę sama im zapełnić lodówkę ) 

Ciągle coś wypada - koszta ciągle duże . 

Kochani oni nie chcą wielkiego drogiego ślubu . Chcą skromna uroczystość . Chcą aby ich dziecko niosło im obrączki . Chcą pokroić razem tort . Chcą przysięgi przed ołtarzem że nie opuszcza się aż do śmierci . Czy to tak dużo ? 

Niby nie dużo ale to wszystko kosztuje ... Obrączki , skromny obiad dla rodziny , opłaty ślubne . 

Bardzo chce im pomóc ale nie jestem w stanie tak dużej sumy im podarować . Liczę na ludzi dobrego serca , może gdyby się znalazło 10 tys osób które wpłaca chociaż złotówkę te para mogłaby być w końcu szczęśliwa . 

Obydwoje wiedzą o tej zbiórce chociaż nie są ludźmi którzy lubią prosić o pomoc . 

Bardzo proszę o drobne wpłaty, wierzę że w kupię siła i wspólnie możemy im opłacić skromny ślub.