Nadszedł moment, kiedy jesteśmy zmuszeni zrobić mały remont. Odświeżyć ściany, zerwać zdewastowaną podłogę, położyć panele. Trudność tego przedsięwzięcia polega na tym, że nie mamy dokąd wynieść mebli ani szpitalnego łóżka Cioci (z Ciocią włącznie), więc wszystko robione jest w chaosie, z przenoszeniem z miejsca na miejsce, potykaniem się o ciekawskie zwierzęta i Gniewka, który bardzo, bardzo chce pomagać. Świeża gładź kontra Gniewko? 1:0 dla Gniewka.. W ten weekend czyli wczoraj (10.05.2025), mieliśmy tylko odmalować ściany, niestety tynk odchodził płatami i było tyle skrobania, że już od razu musieliśmy zerwać wykładzinę, którą planowaliśmy zająć się w przyszłą sobotę i niedzielę, bo nie dało się i nie było już naprawdę sensu jej czyścić. Na zdjęciu widok podłogi spod wykładziny w ulubionym miejscu do posikiwania Jagi, ale nie oszukujmy się, w większości cała tak wygląda..
Teraz przez cały tydzień egzystować będziemy na podkładach i czymś takim. Ściany przemalowane pierwszą warstwą wyglądają odrobinę lepiej, ale to kropla w morzu i ledwie pierwsze pomieszczenie liźnięte..
Ratowanie zwierząt jest fajne i szlachetne lecz trzeba to robić z głową. Nie przewidziałam skali tego co nas spotka, kiedy się tu wprowadzaliśmy i na swoje nieszczęście (i trochę gonieni czasem) wybraliśmy wykładzinę. Psia i kocia sierść w skomasowanej ilości, ostra, wbijająca się, której żaden odkurzacz nie daje rady, ciągłe wylewki zawartości pęcherzy i wydzielin różnorakich oraz chemiczne próby czyszczenia plam i usuwania zapachów przez cztery lata doprowadziły naszą podłogę do ruiny. A my przecież nie tylko opiekujemy się tu zwierzętami. My tu mieszkamy, tu rośnie i bawi się nasz autystyczny synek, tu mamy odpowiedzialność za schorowaną Ciocię. Tak się żyć nie da. Trzeba dostosować warunki do rzeczywistości w jakiej przyszło nam żyć, by nie skończyło się to pleśnią, grzybem i jednym wielkim smrodem. I karma karmą, wet wetem, ale wydatek minimum 5 tysięcy zł na kupno materiałów i położenie paneli odpornych na zalanie i zarysowania naprawdę nas przerasta..
Dlatego od poniedziałku 12.05.2025 organizuję kolejny bazarek na ten właśnie cel i podkreślam - ten bazarek i zrzutka ma pomóc NAM spłacić ten remont, by wszystkim w tym mieszkaniu, ludziom i zwierzętom żyło się lepiej. Jeśli więc preferujecie bezpośrednią pomoc zwierzętom a nie ludziom, podkreślam, by nikt nie czuł się oszukany - ta zbiórka jest na remont.
Na karmę, weterynarza i utrzymanie zwierzaków wpłacamy na zbiórkę zatytułowaną " Ciężkie czasy na tymczasy".
Bardzo jestem wdzięczna za każde udostępnienie, komentarz i wpłatę, choćby najmniejszą. Każda dorzucona złotówka zmniejsza odrobinę garb zmartwienia na naszych plecach. Pomocne byłoby również podzielenie się zbędnymi przedmiotami, które moglibyśmy wystawić na bazarku. Jeżeli macie coś takiego, piszcie do mnie wiadomości, umówimy się jakoś..
Dziękuję, że jesteście! ❤️
Krysia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!