Zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie w leczeniu naszego kochanego psa, Zuzi.
Zuzia pojawiła się u nas około 10 lat temu, była poodopieczną schroniska "Wesoły Kundelek" w Lesku. Urzekła nas na dobre od pierwszego spotkania na jednej z wizyt, kiedy przechadzała się beztrosko, cała uśmiechnięta, merdając ogonkiem.
W tym dniu zabraliśmy ją do domu.
Do tej pory Zuzia praktycznie nie chorowała, zawsze była pełna energii i entuzjazmu, wystarczyło powiedzieć jej imię, a ona już się cieszyła. Ostatnie pół roku, to regularne wizyty u weterynarzy, na badaniach, zabiegach i w końcu operacji. Zuzia cały ten czas pozostawała wdzięczna, dzielna i mimo wszystko wesoła.
Problemy ze zdrowiem zaczęły się zimą, kiedy wystąpił stan zapalny spojówek i delikatny kaszel. Żadne krople i leki nie pomagały w wyleczeniu Zuzi, a objawy się nasilały. Zuzia zaczęła mieć kłopoty z oddychaniem. W rezultacie trafiliśmy do przychodni w Rzeszowie, po kilku wizytach zostało wynonane badnie USG, które wykazało obecność zmian w obrazie płuc. Została wdrożona inhalacja i zlecono badanie RTG klatki piersiowej na którym wyszła obecność guza wielkości 4,9x5,4 cm. Następnie pojechaliśmy do Niska na Tomografię komputerową. Wyniki badań wraz z opisem otrzymaliśmy na następny dzień diagnoza nie pozostawiała wątpliwości -potrzebna była jak najszybciej operacja usunięcia guza wielkości 6,6x1,9x6,2 cm, którego trudna lokalizacja spowodowała, że odesłano nas do lecznicy w Warszawie do doktora Rafała Kraszewskiego. Tydzień od otrzymania wyników badań nasza Zuzia przeszła skomplikowaną operację, po której wstąpiło w nią nowe życie. Nasz ukochany piesek znów dokazuje, szczeka, biega, cieszy się jak dawniej i nie męczy się chorobą. Kolejny krok w leczeniu Zuzi, to regularne podawanie leków przeciwnowotworowych, króre mają jej dać szansę na przeżycie około roku.
Dla nas każdy dzień w którym możemy obserwować jej radość z życia jest bezzcenny. Jednak koszty z którymi musieliśmy się zmierzyć do tej pory, żeby zawalczyć o jej zdrowie i życie zaczynają nas przerastać, a czeka nas dalsze niezbędne leczenie, którego nie możemy jej odmówić. Dlatego chcemy zwrócić się do Państwa z zgorącą prośbą o pomoc finansową na leczenie Zuzi. Cena leków, które zaczeliśmy jej teraz podawać wynosi około 2 tysiące miesięcznie. Zależy nam tylko na lekach, resztę badań, diagnostyki itd. jesteśmy w stanie zapewnić we własnym zakresie. Jednak kwota jaką trzeba zapłacić za leki w perspektywie najbliższego roku, jest dla nas ogromna, dodatkowo biorąc pod uwagę dotychczasowe koszty leczenia, które łącznie szacujemy na ponad 11 000 zł.
Jeżeli są Państwo w stanie udzielić nam wsparcia i pomocy będziemy dozgonnie wdzięczni w imieniu naszym i Zuzi.
W tym momencie dla nas każda pomoc będzie bezcenna!
Z góry dziękujemy za pomoc i poświęcony czas.
Serdecznie pozdrawiamy
Monika i Jacek
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!