
Patrzysz na mnie. Widzisz mój wzrok? Jest ufny, łagodny, ale za nim kryje się strach, głód i historia, która łamie serce. Jestem Roki, a moja walka o przetrwanie trwa i potrzebuję Twojej pomocy. 🙏🙏🙏

Nasza historia rozpoczęła się w listopadzie 2024 roku, kiedy to interweniujące inspektorki z OTOZ Animals Krosno po raz pierwszy mnie odnalazły. Zastały nas, mnie i moją towarzyszkę, głodnych i wychudzonych. Mimo to, podbiegliśmy do nich - łagodni i ufni. Naszą codziennością były puste miski, a naszym domem cień agresji, przed którym drżeliśmy. Inspektorki w tamtym momencie podjęły decyzję o warunkowej pomocy.

Dzięki naciskom, kontroli i pomocy ze strony OTOZ Animals Krosno zostaliśmy przez właścicielkę odkarmieni, sunia wysterylizowana. Wyglądaliśmy naprawdę dobrze. Myśleliśmy, że nasz koszmar się kończy...
A jednak, życie potrafi być okrutne. Kolejny cień padł na to miejsce... 😢

Podczas dzisiejszej kontroli, rzeczywistość uderzyła ze zdwojoną siłą: jakiś czas temu moją towarzyszkę znaleziono martwą - z pianą w pysku, a ja wróciłem do stanu sprzed pierwszej interwencji.😞 Właścicielka wróciła do byłego, znęcającego się nad nami partnera, a wraz z nim wróciły puste miski. Moje boki są zapadnięte, każde żebro można z łatwością policzyć. Rzuciłem się na mokrą karmę jakbym nie jadł od tygodni. Moi dotychczasowi opiekunowie "nie mieli pieniędzy, by mnie zabrać do weterynarza". Jestem cieniem psa, o krok od tego, by podzielić los mojej towarzyszki, której życia nie udało się uratować. 😢

Zostałem natychmiast odebrany.
Błagam Cię o pomoc... 🙏
Potrzebuję opieki weterynaryjnej, leczenia, dobrej karmy i suplementów aby przeżyć i wrócić do zdrowia. 
Daj mi szansę na życie, na które zasługuje każdy pies: pełne bezpieczeństwa i miłości. Każda złotówka to krok do mojego lepszego jutra.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!