Dla Nadunii

Mam na imie Agnieszka. Mam 40 lat i dwie wspaniałe córeczki Nadie 4 l i Natalie prawie 3 l. Są całym moim życiem.

Niestety Nadia ma autyzm. Jest dzieckiem wysokofunkcjonujacym, ale ma zaburzenia rozumienia mowy. 

To jej największy problem. Jest w integracyjnym przedszkolu (prywatnym, bo do państwowego się nie dostała), gdzie rozpoczęła rehabilitacje i terapię. Razem z pracą w domu, dodatkowymi zajęciami profesjonalna terapia dała szybko super efekt. Zaczęła zadawać pytania, najpierw  zaczęła używać czasowników, potem budować złożone zdania, wyciszyła się, zniknęła agresja, zaczęła sama jeść, przestała się tak często przewracać, itp, itd. Nasze życie unormowało się i uspokoiło. We mnie zakorzeniła się nadzieja, że będzie dobrze, że damy rade, że Nadia da rade. Potem przyszedł koronawirus, epidemia, zamknęli przedszkole, zakazali wszystkiego, zabrano nam, odebrano JEJ najważniejszą, najlepszą terapie: kontakt ze zdrowymi dziećmi. Nastąpił regres w rozwoju, zatrzymał się postęp,  zdobyte umiejętności zniknęły. Pogorszył się jej stan psychiczny, codzienne samopoczucie. Znów stała się agresywna. Trudno było się z nią dogadać. Po powrocie do przedszkola uspokoiła się, odżyła  jednak nie wszystkie zdobyte kiedyś umiejętności wróciły. Trzeba zaczynać od nowa, prawie od zera. Jak najintensywniej, szczególnie w nauce mowy i w ćwiczeniu rozumienia mowy. 

Wtedy wpadłam na pomysł. Zastrzyk intensywnej nauki, dzień w dzień, razem z innymi zajęciami, połączone , w 1 miejscu:  turnus rehabilitacyjny logopedyczny. Koszt to ok 5000/ 2 tyg. Jej nauczycielka poleca, pochwala pomysł. Cieszy się, bo jak mówi Nadia  ma ogromne szanse normalnie funkcjonować w społeczeństwie.

 Zorganizowałam więc zbiórkę korków. 

 Wszyscy znajomi  rodzina, obcy mi ludzie zaangażowali sie. Idziemy do przodu. Ale potrzeba aż 7 ton, żeby pokryć koszty turnusu. To mimo zaangażowania wielu osób potrwa długo. Za długo. Tu trzeba działać już, teraz, kiedy umysł jest młody, elastyczny, chłonie wiedzę. I tu moja prośba... wesprzyj Nadie.... po turnusie trzeba kontynuować naukę. Dodatkowe zajęcia z neurologopedą, żeby utrzymać efekt i robić kolejne postępy. Ja tez muszę się nauczyć jak z nią dalej mam pracować. Zajęcia sensoryczne, wspierające rozwój ruchowy, spotkania z oligofrenopedagogiem, itd itp. 

To tylko kilka z morza potrzeb, jest wiele możliwości, różnych  zajęć,  które mogą jej pomóc w nauce... chociażby taniec, który uwielbia.... dzięki zajęciom tanecznym uczy się tak wiele... współżycia w grupie, posłuszeństwa, nabywa nowych doświadczeń, wykonywania poleceń, reguluje koordynację ruchową...  i jest mega przyjemny :D

Przykładowe zajęcia np logopedyczne raz w tygodniu to koszt 80 zł, prawie 4000 na rok, tylko raz w tygodniu....

Proszę pomóż Nadii, ma ogromne szanse na normalne życie....