Zbiórka Rodzina zastępcza samochód - zdjęcie główne

Rodzina zastępcza samochód

1 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciła 1 osoba w ciągu 1 dnia.
Wpłać terazUdostępnij
 
Tomasz Michalak - awatar

Tomasz Michalak

Organizator zbiórki

Witaj ,

 już na wstępie dziękujemy,  że tu jesteś.  Dziwne są koleje losu , nigdy byśmy nie przypuszczali , że będziemy prosić ludzi dobrej woli o pomoc i o ironio nie bezpośrednio dla nas tylko dla naszych wspaniałych dzieciaków  ( podopiecznych) , ale bardzo nie lubimy tego określenia więc pozostańmy przy naszych dzieciakach , a na tą chwilę jest ich czwóreczka. Najstarszy młodziniec ma lat 16 , trzy letni mały przystojniak jego półtoraroczna siostra którą nasza rodzina nazywa  trzcinką , bo jest taka drobniutka i jest jeszcze dwuletni,  prezes "loczek " 😉.  Dzieciaki są u nas w rodzinie zastępczej zawodowej . Rodzinę zawodową tworzymy od 15 lat. Troje dzieci opuściło naszą rodzinę tzn. Dwie dziewczyny są już dorosłe,  a namniejsza kruszynka , która trafiła do nas jako 3 tygodniowy bombelek po pół roku wróciła do rodziny biologicznej. Nasze dzieciaki jak do nas trafiają to trafiają do rodziny czyli wszystko co w zagadnieniu rodzina się mieści.  Są z nami na dobre i na złe dopóki ich sytuacja prawna się nieustabilizuje. Spędzają z nami każdą chwilę,  nigdy nie oddaliśmy dzieci na tzw. urlopowanie , czyli nie braliśmy ani razu urlopu by odpocząć ,  bo tak naprawdę uważamy,  że nie dla nas taka forma . Więc dzieci wakacje , święta spędzają  z nami 😊

Od początku tej przygody była z nami trójka dzieciaków i to wlasnie z tej trójki ostał sie jeszcze nasz młodziniec bo siostry poszły swoją drogą mając już w ręku dowód dojrzałości. Gdziekolwiek się przemieszczając mieściliśmy się spokojnie do naszego kombiaka i wyjeżdżaliśmy czy to na  weekendy czy wakacje niezapomnijmy o terapiach , lekarzach itp. było tego naprawdę sporo. Godziłem pracę zawodową z byciem rodzicem zastępczym , jako że tylko ja posiadałem prawojazdy woziłem dzieci gdzie tylko trzeba było. Żona nie miała prawka , bo też nie było takiej potrzeby no i mała wiara w swoje możliwości😏 Mimo trudów wychowawczych było dużo radosnych chwil , byliśmy szczęśliwą rodziną  , aż do momentu gdy trafiłem na stół operacyjny z guzem mózgu ( zwojak) gdy operacja się udała , wracałem dość szybko do zdrowia,  odetchnęliśmy wszyscy z ulgą i myśleliśmy,  że wrócimy szybko do naszego zwariowanego życia. Jednak nie do końca tak było 😐 rekonwalescencja nie przebiegała zgodnie z planem i nie wróciłem  już do formy z przed operacji . Problemy ze wzrokiem , których nie da się niczym  skorygować doprowadziły do tego, że z ciężkim sercem postanowliśmy nie ryzykować niczyim życiem i nie jeżdżę już samochodem . Sprzedaliśmy naszą cytrynkę ze łzami w oczach.

Nie poddając się dalej żyliśmy,  tym razem to nasze dzieciaki dawały nam siłę by umieć cieszyć się tym co mamy , że żyjemy bo to jest najważniejsze.  Dalej wyjeżdżaliśmy na wakacje i weekendy  , ale tym razem pociągami . Potrafiliśmy jechać 10 godzin i to z naszą małą rudą pięknością na czterech łapkach. Jednak przyszedł moment gdy trafiła do nas kruszynka bardzo chora i to był moment gdy zwątpiliśmy , czy my bez samochodu powinniśmy dalej pomagać dzieciom . Było ciężko,  ciągłe proszenie znajomych o pomoc w zawiezieniu do szpitala na badania , albo wzywanie taksówek,  było ciężko.  Gdy malutka wróciła do swojej rodziny, Żona wzięła się na odwagę i nie mówiąc nic nikomu zapisała się na kursy do auto szkoły. Gdy wyszło wszystko na jaw wszyscy jej kibicowaliśmy  , dzieciaki siedziały z nią i rozwiązywały testy 😅 fajnie było.  Zdała za pierwszym razem. Strasznie ją to dowartościowało i zapaliło się światło w tunelu , że teraz znów będzie nam  wygodniej , łatwiej . Choć ciężko mi  się pogodzić z tym , że nie mogę jeździć samochodem jako kierowca , że nie mogę pomagać w domu tak jak dawniej,  to cieszę się , że podjęła próbę.  Od razu jak tylko żona odebrała prawko kupiliśmy samochód hondę.  Malutki , ale nam pasował.  Choć było trudno zapakować do niego prawie dorosłą kobietkę , młodzieńca 180cm , i kurdupla 3 miesięcznego w orzeszku , nie zapomnijmy jeszcze o naszym piesku , a i bagaże,  zakupy . 🤣 Moja teściowa mówiła ct. homolkowie na wakacjach , coś w tym było.  Jednak jak tylko nasza dzielna mama  przyzwyczaiła się już do jazdy samochodem to po roku wymieniliśmy hondę na cytrynkę xarę 5 osobową zależało nam na większej pojemności i by młodzież z fotelikiem bez problemu się mieściła  . Jest z nami do teraz fajny samochód. No ale teraz 😄 jest z nami młodzieniec i aż 3 foteliki i już niestety o wspólnych wyjazdach możemy zapomnieć,  jest nas szóstka. Z psem siódemka  😂 Nawet ostatnio jadąc w odwiedziny do rodziny najstarsze dziecko musiało zostać w domu ,  co nie było dla niego przyjemnością,   bo nasza rodzina to jego rodzina i kocha babcię i dziadka , ale musieliśmy zabrać najmłodszą ekipę co jest chyba zrozumiałe 🙂.  I tak wraz z wakacjami przyszedł nam szalony pomysł do głowy by może kupić 7 osobowy samochód,  który bardzo by ułatwił życie we wspólnych podróżach?! A nasza cytrynka będzie podręczną cytrynką do szkoły,  na zakupy , lekarza. No nie wiem,  a ty co o tym myślisz?! Niestety nas nie stać na taką przyjemność,  jest to dość spora jednorazowa  kwota do wydania . Szukaliśmy najtańszych samochodów nie mniej i tak by kupić coś co będzie bezpieczne i będzie z nami dłużej to ma swoją cenę.  I dlatego postanowiliśmy spróbować na zrzutce.  Może znajdą się osoby chętne pomóc dzieciakom,  a jak nie to mamy nadzieję,  że chociaż przeczytałaś/łeś naszą historię i bardzo dziękujemy za poświęcony czas.

Pozdrawiamy

Nasza

Rodzinka 🙃❤️

1 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciła 1 osoba w ciągu 1 dnia.
Wpłać terazUdostępnij
 
Tomasz Michalak - awatar

Tomasz Michalak

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 1

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij