Walka o dach nad głową.

Cześć, mam na imię Maja i mam 18 lat.
Od kilku lat moje życie toczy się w ciągłym chaosie i braku poczucia bezpieczeństwa. Dziś zwracam się do Was z prośbą o pomoc, bo wierzę, że dobro zawsze wraca.

Kilka lat temu straciłam swój dom — dosłownie.
Mój ojciec, jeszcze przed rozwodem z mamą, sprzedał mieszkanie, w którym mieszkałyśmy ja, mama i moja maleńka wtedy siostra. Sprzedał je aż trzem różnym małżeństwom — sześciu osobom jednocześnie. Zrobił to za naszymi plecami. Wynajął człowieka, który nielegalnie wymeldował moją mamę, a mnie i siostrę wyrzucił na bruk.

Przez wiele miesięcy byliśmy nękani — zmieniano zamki, zaklejano drzwi, prawdopodobnie założono podsłuch, bo zawsze wiedzieli, kiedy nas nie ma. Straciłyśmy nie tylko dach nad głową, ale też rzeczy osobiste, rodzinne pamiątki i poczucie bezpieczeństwa.

Naprawdę próbowaliśmy wszystkiego.
Zgłaszaliśmy sprawę na policję, do prokuratury, szukaliśmy pomocy u prawników i w urzędach. Wszędzie słyszeliśmy, że „nic się nie da zrobić”. Policja rozkładała ręce, a prokuratura stwierdziła, że to „nic nielegalnego”. Zostaliśmy sami z problemem, który zniszczył nam życie.

Dziś mieszkamy w sześć osób w dwupokojowym mieszkaniu mojej babci o powierzchni 50 m². Moja mama, mimo ciężkiej choroby kręgosłupa, każdego dnia stara się zrobić wszystko, żeby zapewnić nam namiastkę normalności i bezpieczeństwa. Robi co może, żebyśmy mieli co zjeść, gdzie się uczyć i choć na chwilę poczuć się spokojnie.

Ja z kolei staram się kończyć szkołę, przygotować do matury i choć trochę normalnie funkcjonować w tym wszystkim.

Marzę o jednym: o własnym, bezpiecznym miejscu.
Miejscu, gdzie będę mogła spokojnie się uczyć, zasypiać bez strachu i mieć w końcu swoją przestrzeń.

Dlatego proszę Was o pomoc w zebraniu środków na wynajem lub wkład własny do mieszkania. Nie szukam luksusu. Chcę mieć po prostu dach nad głową, w którym nikt nie zmieni mi zamków i nikt mnie nie wyrzuci.

Każda złotówka, każda udostępniona informacja to dla mnie szansa na nowe życie.
Z całego serca dziękuję każdemu, kto zdecyduje się mnie wesprzeć.

Maja ❤️