Rudy, nasze słoneczko.

Rudy jest w kociarni prawie od początku.

Trafił do nas jako już dość dojrzały kot. Nie miał ogona, nie miał kilku paluszków u lewej łapki, miał za to ogromną ziejącą ranę na szyi. 

Wyleczyliśmy, zaprosiliśmy do nas. 

Rudy okazał się cudownym kotem, szefem i kumplem wszystkich kotów, przyjacielem i przytulasem. Nie wyobrażamy sobie kociarni bez niego. 

Jest alergikiem, ma kłopoty gastryczne.


Ostatnio chcieliśmy skontrolować jego zdrowie. Przeszedł badanie krwi, potem USG. Trochę się zaniepokoiliśmy, bo USG wykazało pewne nieprawidłowości. Przeszedł na monodietę i za jakiś czas miał być zbadany ponownie. 

No niestety okazało się, że ma powiększone węzły chłonne i zmiany na trzustce i zmiany nie ustępują.

Konieczna jest zatem diagnoza, co to za zmiany. Zdecydowaliśmy się na laparotomię zwiadowczą, czyli otwarcie kota, obejrzenie tych zmian i pobranie jednego z węzłów na badanie, żeby stwierdzić, czy to nowotwór. 

Boimy się zabiegu, chociaż Rudy jest w raczej dobrej formie ogólnej. Boimy się też wyniku, ale chcemy wiedzieć, co mu jest, żeby móc powalczyć o jego zdrowie, albo może nawet życie.

Potrzebujemy pieniędzy, żeby sfinansować zabieg i ewentualne dalsze leczenie. Lecimy na oparach, ale nie chcemy, nie możemy oszczędzać na zdrowiu Rudego!

Pomóżcie nam, pomóżcie Rudemu!!!