Edit: psiak czuje się troszkę lepiej. Odzyskał świadomość. Nadal dostaje leki przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz przeciwobrzękowe. W poniedziałek będzie miał konsultację ortopedyczną - będziemy wiedzieć czy potrzebna jest operacja miednicy i czaszki (niestety czaszka nie wygląda dobrze na rtg).
On chce żyć!
Walczy!
Ja chcę zawalczyć o niego ale sama nie dam rady.
Koszty będą duże (w poniedziałek zapytam jakie są do tej pory)
----------------------------------------------------------------------------------
Edit: został w lecznicy całodobowej. Rokowania bardzo ostrożne. Na pewno dostał w łepek, co więcej narazie nie wiadomo. Nie trzyma temperatury.
Już wiem ze koszty będą duże - szpital, badania (weterynarz wspomniał że mniej niż 1 tyś za diagnostyke i opiekę szpitalną raczej nie będzie :(
Co miałam zrobić? Poprosiłam żeby go ratowali.. Podpisałam zgodę, zostawiłam zadatek i wróciłam do domu.
Walcz piesku 🙏
--------------------------------------------------
Ile jeszcze dam radę.....
Moja psychika i siły fizyczne chyba są już na skraju wytrzymałości...
Jadąc z Felkiem na rehabilitację znalazłam potrąconego psa. Miałam tą drogą nie jechać....
Myślałam że nie żyje, ale zawróciłam żeby przesunąć go na pobocze....
Żyje.... Ja z Felkiem na górze u Pani Doroty, a piesek na dole w lecznicy. Walczą o jego życie.
Ma obrzęk mózgu, niską temperaturę, oczopląs, jest we wstrząsie.
Dostał silne leki przeciw bólowe, przeciwstrząsowe, kroplówki.
Nie wiem co dalej....
Pewnie zawiozę go do lecznicy calodobowej...
Ludzie k... a jak można potrącić żywe stworzenie i pojechać dalej??? PYTAM JAK????
TY BEZDSUSZNA KREATURO - nie życzę źle ludziom ale temu kto go potrącił i pojechał dalej na pewno nie życzę nic dobrego!!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!