
Jeden z Nas umiera na babeszjozę.. Nie byłem LENIWY... tylko CHORY!

Człowieczeństwo umarło za płotem…

Jak to jest, że ONI dumnie wywieszają flagi, często siadają w pierwszych rzędach w kościele, uważają się za dobrych ludzi...

A tymczasem tam, za oknem, w szczerym polu powoli gasły psie życia.
Łańcuch - obowiązkowo !!

No bo jak inaczej psa trzymać…
Do jedzenia śruta od kur, woda była - bo ostatnio padało.
Łańcuchy musieliśmy ciąć nożycami, obroże poskręcane śrubami tak ciasno, że wbijały się w szyję.
Psy przybite do palików pośrodku niczego, pilnujące błota i gówna.

Ale najważniejsze, że wszędzie wisiały flagi. Żeby każdy widział jak tu się obchodzi Niepodległą…
Psy wychudzone, apatyczne, bez życia. Jeden z nich nie miał siły wyjść z budy, drugi w koszmarnym stanie behawioralnym, trzeci przerażony każdym naszym spojrzeniem.

Tak wygląda świętowanie po polsku. Tak wygląda dobrostan zwierząt. Takie widoki to dla nas już codzienność. Psy zostały natychmiast odebrane i zaopatrzone weterynaryjne. Już nigdy więcej nie zaznają głodu ani pragnienia.

Dlaczego jeździmy na interwencje w dni świąteczne?
Od przemocy nie ma dni wolnych, a głód nie boli mniej w święta.
Prosimy o wsparcie w przywracaniu im wiary w człowieka
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Magda
Dziękuje Wam ! ❤️
Anonimowy Darczyńca
Dziękuję za to, co robicie!
Jola
Dziekuje za pomoc❤️
Tatjana
🩷