Niunio chce żyć

jestem Niunio.

zostałem porzucony na pastwę losu przez człowieka, który nie szanuje życia zwierząt. mały Kotek, zimno, strach, głód- to mi zapewnił.

ale otrzymałem pomoc od pewnej Pani, która jest bardzo dobra dla Kotków.

szanuje nas bardzo i nie pozwala krzywdzić.

gdy wydawało się jej, że będę chory na bardzo niebezpieczną chorobą, bo obserwowała mnie mocno i czuwała nade mną. ta choroba jest bardzo przebiegła i oszukuje, że atakuje Kotki inna choroba, że na przykład oczko chore, ze oskrzela chorują a Kotek w tym czasie sobie je. trzeba być bardzo czujnym, bo ten wirus szybko odbiera nam, Kotkom życie.

mi dał dużo płynu dla płuc i bardzo się dusiłem.

ta choroba to zakazne zapalenie otrzewnej, które można leczyć a kuracja trwa dużo dni, bo 84.

nie mam pieniążka, moja Pani co ratuje Kotki też nie bardzo, bo musi nas też karmić a jemy bardzo dużo. tyle, że mocno chce żyć- całe życie przede mną, chcę biegać, wspinać się, tulić, mruczeć Człowiekowi do ucha- pomożesz mi?

to moje życzenie na Święta- ŻYCIE.