Kociołek potrzebuję pilnie pomocy ! Wiosną przyplątał się nie wiadomo skąd do nas z mamą kotką szylkretką. Zawsze mieliśmy psy i pomagaliśmy zwierzęta , nie mogło być inaczej tym razem . Kotka bardzo temperamentna dzikuska stała się naszym kotem podwórkowym , a maleństwo zostało z nami w domu. 9.04 świat zawalił nam się na głowę , usłyszałam diagnozę od weterynarza : FIP i zaczęłam szukać co to za choroba , Google podpowiadało jednoznacznie FIP = śmierć kota. :(
Od razu zaczęłam szukać rozwiązania przecież zawsze się znajdzie …. Leczenie jest możliwe za pomocą leków dostępnych za granicą , są bardzo kosztowne. Kuracja trwa 84 dni . Jesteśmy po dwóch dawkach leku a przed nami jeszcze 82 :(
Prosimy o pomoc w uratowaniu naszego kotka 🐈⬛
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!