
Wojtuś to piesek w typie rasy doga odebrany interwencyjnie "właścicielowi". Pies stał przypięty łańcuchem do drzwi stodoły, z kolczatką na szyji, a z jego łapy sączyła się ropa... Nie miał budy, nie miał żadnego zadaszenia które mogłoby ochronić go od słońca czy mrozu...
Zgłoszenie osoby, która prawdopodobnie uratowała mu życie przyjęło Stowarzyszenie "Cztery Łapy" z Namysłowa, a w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Doża Skarbonka, którego wolontariuszem mam być przyjemność.
Wojtka udało się zabezpieczyć i przewieźć do hoteliku w Limanowej gdzie dochodzi do siebie i przechodzi diagnostykę lekarską.
Niestety... w łapie rozwija się nowotwór płaskonabłonkowy. Pełna diagnoza onkologiczna pokazała, że jedyną szansą na uratowanie psa jest amputacja jego przedniej łapy wraz z łopatką. To, albo śmierć.
Ten pies ma 3 lata, lata które spędził w haniebnych dla żywego stworzenia warunkach!
Musimy mu pomóc....
W przyszły czwartek zaplanowano operację, która, mam nadzieję, będzie początkiem jego lepszego życia.
Prosimy o wpłaty na jego konto!
Ola (z Wojtusiem)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!