Chcę ratować bezbronne zwierzęta

[Zbiórka założona dla przyjaciółki, poniżej list od niej]

Cześć wszystkim,

Piszę te słowa z wielką nadzieją i marzeniem, które noszę w sercu od dawna. Zawsze chciałam zostać weterynarzem. Zwierzęta to dla mnie coś więcej niż tylko towarzysze – to istoty, które często nie potrafią się obronić ani wyrazić swojego bólu, a ja chciałabym im w tym pomagać. Dostałam się na studia weterynaryjne w większym mieście, co samo w sobie jest dla mnie ogromnym sukcesem, ale niestety, teraz staję przed barierą finansową, której nie jestem w stanie pokonać sama.

Pochodzę z małej miejscowości, gdzie nie miałam zbyt wielu możliwości, aby zarobić i odłożyć pieniądze na studia. Wychowałam się pomagając rodzicom przy zwierzętach na wsi, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że weterynaria to moja droga. Niestety, moi rodzice nie mają możliwości, aby mi pomóc finansowo – ledwo starcza im na codzienne potrzeby.

Koszty utrzymania w dużym mieście są dla mnie ogromne. Wynajęcie pokoju to prawie 1000 zł miesięcznie, a przecież do tego dochodzi jedzenie, środki czystości, bilety miejskie… Każdy dzień to walka o to, żeby jakoś związać koniec z końcem. Próbuje znaleźć pracę, wysyłam CV gdzie tylko się da, ale na razie bez skutku – niestety brak doświadczenia i bardzo wymagający plan zajęć na studiach sprawiają, że znalezienie stałego zatrudnienia jest niemal niemożliwe.

Nie chcę, żeby te wszystkie trudności sprawiły, że będę musiała zrezygnować ze swoich marzeń i wrócić do domu. To byłoby dla mnie ogromne rozczarowanie. Chcę walczyć o swoją przyszłość, chcę pomagać zwierzętom i czynić ten świat lepszym, choćby dla nich.

Dlatego zwracam się do Was o pomoc. Każda, nawet najmniejsza kwota, zbliży mnie do realizacji marzeń. Wierzę, że dobro wraca, a ja obiecuję, że kiedy już będę mogła, zrobię wszystko, by pomagać tym, którzy są najbardziej bezbronni – zwierzętom.

Z góry dziękuję za każdą formę wsparcia. 🧡