By nie stracić świata z oczu...

Czesc wszystkim Mam na imię Noemi i mam  14 lat,walka najpierw o moje życie a później o moje zdrowie zaczęła się zaraz po moim urodzeniu, zapadlam w śpiączkę hipoglikemiczną oraz głęboką hipotermie. Lekarze walczyli długo o moje życie jak i również szukano, przyczyn mojego bardzo złego stanu zdrowia, po 3 miesiącach trafiłam do szpitala  ponieważ ponownie zapadlam w spiaczke, bylam bardzo wiotka oraz nie utrzymywałam kontaktu wzrokowego, po 3 tygodniach pobytu moi rodzice usłyszeli diagnozę, zanik  nerwy wzrokowego, uszkodzenie centralnego układu nerwowego, w wyniku powikłań okołoporodowych zostałam niedotleniona. Po długiej i żmudnej rehabilitaccji oraz determinacji moich rodziców mój stan sie bardzo poprawił lecz wciaz walcze o najwazniejsze o WZROK. Jedyna klinika oczna która znajduje sie w Rosji podjęła sie niemożliwego regeneracji nerwu wzrokowego, jestem obecnie juz po 11 takich operacjach i kiedy pierwszy raz lekarze oceniało funkcje nerwu wzrokowego oraz prace mózgu powiedziano mi ze moj stan jest ciężki lecz będą walczyć o mój wzrok,w obecnym momencie rozpoznaje kolory, kształty,czytam alfabet oraz liczby lecz moja walka na tym nie może sie zakończyć i muszę walczyć dalej aby bylo coraz lepiej lecz na kolejne etapy leczenia brakuje już pieniądzy. Wasze wsparcie pozwoli mi na kontynuacje leczenia i da nadzieję ze będę mogła w przyszłość zobaczyć otaczający mnie świat. Wierzymy że tak z dobrymi ludźmi jak Wy moja walka o wzrok będzie dużo łatwiejsza. 

Dziękujęmy 💓 Noemi z rodzicami, 💕