Dawid Drogosz
KOCHANI ZBIÓRKA STOI W MIEJSCU 😭 Proszę UDOSTĘPNIAJMY ❗❗❗❗

Mam na imię Dawid i mam 25 lat, obecnie mieszkam w województwie Zachodniopomorskim. Moje problemy zaczęły się w 2012 roku kiedy moja mama pod naciskiem partnera wyrzuciła mnie z domu, mając 800 zł które dostałem na 18 urodziny udałem się do Poznania gdzie znalazłem pokój i pracę lecz szef okazał się oszustem.... Trafiłem na ulice i wziąłem udział w programie TV Rozmowy w Toku , za honorarium udało mi się wynająć pokój w Warszawie lecz życie tam okazało się zbyt drogie w porównaniu z moimi długami po zaciągniętych pożyczkach dla członków rodzin którzy ich nie spłacali. W międzyczasie stan mojego zdrowia się znacznie pogorszył i zachorowałem na cukrzycę, nadciśnienie, astmę i zwapnienie płucne. Trafiłem do ośrodka dla bezdomnych... Na swojej drodze spotkałem kilka dobrych osób które mi pomogły i wyjechałem do Holandii gdzie dzięki mojej pracowitości uzyskałem Holenderski kontrakt z dużą ilością godzin. Niestety trafiłem na lokacje mieszkaniową gdzie zostałem zgwałcony oraz osadzony o kradzież i uciekłem z Holandii do Polski gdzie podjąłem się pracy na czarno w jednym ze sklepów spożywczych. Stan mojego zdrowia się pogorszył ponieważ bez jakiejkolwiek umowy nie miałem ubezpieczenia i zaniedbałam leczenia. Przez ciągle problemy z cukrem i oddychaniem nie chodziłem do pracy i zostałem bez okresu wypowiedzenia zwolniony a moja wypłata do dnia dzisiejszego nie doszła. Z pomocą przyszli mi ludzie z internetu którzy wysłali jedzenie i leki. Byłem do tego stopnia zdesperowany że podjąłem się próby samobójczej - niestety nie udanej. Ryzykując zajęciem wypłaty podjąłem się pracy na umowę zlecenie w jednym z Hoteli gdzie pracowałem na zmiany nocne. Pewnego dnia szef zwołał zebranie i powiadomił nas że wszystkie umowy zlecenia są zawieszone z powodu Pandemii w Polsce. Próbowałem starać się o zasiłek ale nie należał mi się ponieważ pracowałem tam miesiąc i to na umowie zlecenie a wcześniej na czarno . Znowu z pomocą przyszli ludzie z internetu. Dzięki im nie umarłem z głodu. Od jutra rozpoczynam pracę, pierwsza wypłata będzie 20 sierpnia ponieważ pracuje przez agencje pracy. Na dzień dzisiejszy mam 0,15 gorszy na koncie, pusta lodówkę, brak leków, oraz biletów na dojazd do pracy i środków na opłatę pokoju który wynajmuje. Bardzo proszę każdego z Państwa o skromna pomoc, bądź udostępnienie, bo to dzięki wam mogę znowu zacząć żyć normalnym życiem.
Pomóżcie w nas jest siła !!!!


KOCHANI ZBIÓRKA STOI W MIEJSCU 😭 Proszę UDOSTĘPNIAJMY ❗❗❗❗
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!