Oto Kitek - przygarnięty kotek, który przez złą decyzję weterynarza walczy o swoje życie.
U tego małego, ciekawego świata kociaka nagle pojawiły się bardzo niepokojące objawy: duża senność, letarg, utraty równowagi, ślinotok, drgawki... W krytycznym momencie Kitek przestał jeść i trzeba było próbować karmić go ze strzykawki.
Według diagnozy obecnej lecznicy Kitek zatruł się przez podanie za dużych dawek preparatów na odrobaczanie w zbyt krótkim czasie, przez co dostał silnych, zagrażających życiu napadów padaczki. Wszystko to skutkuje ubytkami w jego układzie nerwowym, jednak przy odpowiednim leczeniu jest szansa, że Kitek wyzdrowieje, stanie na nogi, a układ nerwowy zregeneruje się.
Leczenie jednak jest bardzo kosztowne i do tego na ten moment wymaga codziennych wizyt u weterynarza oraz stosowania leków. Jak dotąd (stan na 19.10) wizyt było 5, co wyniosło nas łącznie 540zł. Obecnie wpłaciliśmy połowę z tej kwoty, 290zł pozostaje do uregulowania. Kolejne wizyty podniosą nasze zobowiązanie w lecznicy.
To dopiero początek leczenia. Kitek w obecnym stanie co prawda próbuje jeść sam, ale nie wypróżnia się, reaguje niepokojem na dźwięki, dalej występują u niego drgawki mięśni. Pod opieką mamy też inne koty. Jest nam bardzo ciężko pogodzić walkę o życie Kitka z dzisiejszymi kosztami życia.
Nie chcemy jednak się poddawać, a chcemy dać Kitkowi szansę na powrót do zdrowia i radości z życia, stąd pomysł na zbiórkę. Każdy grosz się liczy i zostanie przekazany na witaminy, leki oraz wizyty u weterynarza.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Oby maluch wyzdrowiał