AKTUALIZACJA
Śrut przebił tchawicę, ale nie doszło do obrażeń wewnętrznych. Także pierwsza diagnoza na szczęście okazała się błędna, z tego powodu zmniejszam kwotę zbiórki. Kotek już jest po operacji, która wyniosła 664 zł. Czeka go jeszcze wiele wizyt, jutro zamieszczę rachunek za kontrolę w mieście. Jest w gorsecie, żeby odma się absorbowała. Zrobię zdjęcie kotka rano, żeby już dzisiaj go nie męczyć.
Kotek je, ale jeszcze nie pije - chociaż się do tego zabierał. Pomimo niekorzystania z kuwety od dłuższego czasu, wiedział gdzie ma iść ze sprawami.
Hej, jestem Jakub i mam 21 lat. W zeszłym roku skończyłem technikum, a kotka rodzina wzięła trzy lata temu jak byłem w drugiej technikum. Nazywałem go Wąsaczem, bo ma słodkiego eleganckiego wąsika.
Będąc w domu, zauważyłem że kotek się źle porusza, miauczy ze strasznie widocznym bólem. Postanowiłem go jak najszybciej zabrać do weterynarza, gdzie niestety czekały na mnie źle wieści.
Niestety, w mojej okolicy nie ma żadnych klinik całodobowych, więc jadę z nim do kliniki w Krakowie. Zabieg się udał!!
W obu klinikach się dowiedziałem, że koszty są bardzo duże, a przez ten rok nie byłem odłożyć wystarczająco pieniędzy na taką sytuację, a bardzo chcę go wyciągnąć z zaniedbania w domu rodzinnym.
Dlatego proszę Was o pomoc. Bardzo mi na tym kotku zależy.
Zamieszczam paragon i kartę informacji wizyty na potwierdzenie. Każdy kolejny paragon również będę zamieszczać.
Tu paragony za wczorajszą wizytę u weterynarza, na której zdjęty został gorset, podane zostały antybiotyki. Dzisiaj kicia antybiotyk dostała w tabletce, jeszcze czeka go to wieczorkiem. Trzyma się dobrze, podróżuje po mieszkaniu i się wyleguje gdzie wygodniej. Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
