Długo zastanawiałam się czy jest sens zwracać się o pomoc... doszłam wreszcie do wniosku, że poza wstydem nie ryzykuję niczym... dlatego postanowiłam dodać tą zbiórkę.
Straciłam kontrolę nad swoim życiem, tracę powoli nadzieję na naprawę tego, co się posypało przez szereg nieodpowiednich decyzji w moim życiu...
... opowiem Wam moją historię ...
20 lat temu pojawił się w moim życiu człowiek, który dzięki swojemu urokowi osobistemu zawrócił mi w głowie. Z grzecznej, poukładanej i skromnej dziewczyny zmieniłam się w zbuntowaną nastolatkę. Człowiek ten imponował mi tak bardzo, że ślepo wpatrzona w niego traciłam rozum i robiłam różne rzeczy, które wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszły... zaczęłam toczyć bardzo towarzyskie życie, stąpając nierzadko po cienkiej granicy życia i śmierci...pewnego dnia wydarzyło się coś, co skłoniło mnie wreszcie do refleksji nad moim postępowaniem, uświadomiłam sobie, że droga, którą podążam nie może prowadzić do niczego dobrego, że muszę jeszcze raz stanąć na rozstaju dróg i wybrać ścieżkę, która sprowadzi mnie na właściwe tory. Jak teraz o tym myślę, to wiem, że zrobiłam to w ostatniej możliwej chwili, że ktoś nade mną czuwał. Niestety mój ówczesny towarzysz życia nie zamierzał dać mi tak poprostu odejść. To wtedy po raz pierwszy doświadczyłam czym jest szantaż i jak potrafi niszczyć psychikę. Tylko ten, kto przeżył to samo, będzie potrafił zrozumieć jak okrutnie ciężkie jest takie życie w ciągłym strachu... Jak szantażysta potrafi grać na emocjach i sprawiać, że człowiek boi się własnego cienia...doświadczyłam wtedy szantażu emocjonalnego, który trwał około 3 miesięcy, aż wreszcie się uwolniłam..mój szantażysta został zamknięty w więziennych kratach, a ja czułam się jakbym postarzała się o 10lat przez te zaledwie 3 miesiące...
Mijał czas, a ja powoli odzyskiwałam energię do życia, zaczęłam znów ufać ludziom. Z upływem kolejnych miesięcy zaczęłam wypierać z pamięci tamte wydarzenia, aż wreszcie zaczęłam życie jakby na nowo, jakby to wszystko się nigdy nie wydarzyło. Założyłam rodzinę, ustabilizowałam się życiowo oraz odzyskałam równowagę emocjonalną. Wreszcie życie toczyło się spokojnym torem, każdy dzień przynosił dużo dobrych chwil. Byłam szczęśliwą żoną oraz mamą. Aż do grudnia ubiegłego roku... wtedy to człowiek z mojej przeszłości został zwolniony z więzienia. Odnalazł mnie i zaczęło się na nowo... telefony, groźby, wymuszenia.. tym razem jego szantaż przybrał zupełnie inną postać. Wcześniej niszczył mi tylko psychikę, teraz oprócz psychiki zapragnął zrujnować mój portfel stawiając na szali bezpieczeństwo moich dzieci... uderzył w najczulszy z możliwych punktów. Dałam się zastraszyć i posłusznie przekazywałam mu haracz...początkowo przeznaczyłam na to moje oszczędności których uzbierała się całkiem fajna sumka - jak człowiek staje się rodzicem to czuje na sobie odpowiedzialność za innych, musi taki fundusz na wszelki wypadek sobie organizować.... On wyczyścił moje oszczędności na czarną godzinę do zera. Niestety ciągle żądał więcej i więcej... zwlekałam, zwodziłam, prosiłam o czas na zorganizowanie kasy, ale znów grał na moich uczuciach i emocjach tak celnie, że w pewnym momencie przestałam trzeźwo i logicznie myśleć. Mając na uwadze zdrowie i spokój mojej rodziny, miałam tylko jedno w głowie - dać mu czego chce i wyrzucić go ze swojego życia raz na zawsze. Wzięłam chwilówkę w parabanku na pierwszej lepszej stronie internetowej oferującej szybką pożyczkę. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkukrotnie. Straciłam rachubę gdzie i ile pożyczyłam oraz ile muszę oddać i kiedy. Nie myślałam o tym, mając na uwadze priorytetowe dla mnie wartości - dobro dzieci. Pewnego dnia doszły do mnie wieści, że mój "przyjaciel" z nastoletniego życia przedawkował jakieś narkotyki...że na pomoc okazało się za późno...że za 4 dni pogrzeb... poczułam... ogromną ulgę. Wreszcie przespałam noc. Następnego dnia obudziłam się przerażona i spocona. Zastanawiałam się czy to aby nie był sen, czy mój koszmar rzeczywiście się skończył. Zajrzałam do telefonu i był tam nadal SMS od Kaśki " Piotrek się zaćpał, nie udało się go odtruć na czas, w środę pogrzeb". To się działo naprawdę. Choć to może okazać się dla wielu niezrozumiałe poczułam złość na siebie o to, że podświadomie cieszę się z czyjejś śmierci....może nie powinnam ...?
Minęło trochę czasu i znów zaczynam wracać do równowagi psychicznej. Tym razem jest o wiele trudniej, ponieważ oprócz zranionej duszy i psychiki mam również zrujonwany portfel...podliczyłam wszystkie moje zaciągnięte pożyczki i z przerażeniem patrzyłam na kwotę mojego zadłużenia. Nie wiem jak i czy kiedykolwiek uda mi się wyjść na prostą finansowo, najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo moich dzieci. Obecnie żyję również w niemałym strachu, ponieważ dostaję nieustannie wezwania do zapłaty i groźby z firm pożyczkowych, straszą o możliwych konsekwencjach moich niespłaconych zobowiązań, ale jest to strach nieporównywalny z tym, który już jest na szczęście za mną.
Jeżeli jednak ktoś z Was byłyby skłonnny i miał możliwość podzielenia się choćby przysłowiową złotóweczką, dając mi jednocześnie powód do uwierzenia na nowo, że są ludzie o dobrych serduszkach, byłabym postokroć wdzięczna ❤️
Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że jest ogrom ludzi, często małych dzieci, które potrzebują wsparcia finansowego o wiele bardziej niż ja, gdyż tam niejednokrotnie pieniążki są na wagę życia... pomagajcie tam gdzie możecie, ile możecie, pamiętajcie, że wszystko wraca do człowieka w najmniej spodziewanym momencie 🫶
Trzymajcie się i trzymajcie za mnie kciuki❤️🫶
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: