Słońce, leniwie wspinając się po niebie, rzucało długie cienie na opuszczony dom. Kiedyś tętnił życiem, wypełniony śmiechem i ciepłem. Dziś panowała w nim złowroga cisza, przerywana jedynie cichym miauczeniem.
Wśród ruin dawnego życia, w pustym, zakurzonym pokoju, kuliły się małe cienie. To były koty. Wszystkie czarne jak smoła. Zostały same, gdy ich opiekunka nagle odeszła. Ich miseczki świeciły pustkami, a woda w pękniętej filiżance dawno wyschła. Każdy dzień był walką o przetrwanie, a głód i strach stawały się coraz bardziej namacalne.
Najmniejsza koteczka drżała ze strachu, tuląc się do futra braciszka, ktory był zawsze odważny, a teraz patrzył z rezygnacją w stronę okna, jakby czekał na cud. Widział ludzi przechodzących ulicą, ale żaden z nich nie zatrzymał się, by zajrzeć do opuszczonego domu. Nikt nie słyszał ich cichego wołania o pomoc.
Dni mijały, a nadzieja malała z każdym zachodem słońca. Ich futerka stały się matowe, a oczy straciły swój dawny blask. Lecz nawet w najgłębszej rozpaczy, iskierka nadziei tliła się w ich małych kocich sercach. Wiedziały, że gdzieś tam, poza murami tego zimnego domu, są ludzie, którzy mogą im pomóc. Ludzie, którzy otworzą swoje serca i domy dla bezbronnych istot. Pomimo przerażenia zaczęły podchodzić do ludzi mieszkających niedaleko.
Kotki zaczęły podkradać jedzenie zostawione w miseczkach.
Niestety niewykastrowana kotka zdarzyła się znów okolić.
Pani, która zostawiała karmę dla swoich kotków zauważyła, że jej kotki są głodne a karma znika.
Postanowiła się temu przyjrzeć i dostrzegła kotka, który przebiegał pod krzakami na skraju posesji. Podeszła z zaciekawieniem by to sprawdzić i odkryła coś potwornego.
Maleńkie kocie dzieci były martwe. Ich mokre ciałka leżały w różnych miejscach w wysokiej trawie. Przerażona tym widokiem zaczęła szukać pomocy. Zadzwoniła do Gminy ale Pani w gminie stwierdziła, że kotki są właścicielskie dlatego nie są w stanie im pomóc...
Czarne koteczki potrzebują pomocy, potrzebują naszej uwagi, naszej troski, a przede wszystkim – nowego, bezpiecznego domu.
Czy jest tu ktoś kto mógłby uratować choć jednego z nich ?
Koteczki potrzebują kastracji, serwisu u weta oraz karmy.
Pomożecie im ?
🙏💖🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!