.Mieszkanie..

Moją największą nadzieją jest własny, spokojny dom – dla mojej siostry i jej dzieci

Zacznę od początku w wielkim skrócie.

Moje dzieciństwo było bardzo trudne – rodzice byli uzależnieni od alkoholu, a warunki, w jakich żyliśmy, były naprawdę dramatyczne. Wychowywaliśmy się w jednym pokoju, bez bieżącej wody i bez toalety. Rodziców już nie ma – zmarli, nie zostawiając po sobie niczego.

Mam trzy siostry i miałam brata, który zmarł rok temu. Przez całe życie marzyłam o prawdziwym domu – miejscu, gdzie panuje spokój, miłość i bezpieczeństwo. Dziś mam męża i wspólnie wzięliśmy kredyt na nasze mieszkanie, które daje nam dach nad głową, ale nie pozwala pomóc w takim stopniu, w jakim bym chciała.

Zdecydowałam się założyć tę zbiórkę z myślą o mojej starszej siostrze, która obecnie przechodzi przez dramatyczną sytuację.

Moja siostra ma 40 lat i czworo dzieci. Jest również w ciąży z piątym. Dwa lata temu rozwiodła się z mężem, który był alkoholikiem i przez wiele lat znęcał się nad nią psychicznie i emocjonalnie. Rok temu poznała mężczyznę, który przyjął ją z dziećmi – niestety, tylko na chwilę.

Gdy jej najstarsza córka stała się pełnoletnia, kazał jej się wyprowadzić. Teraz jej syn kończy 18 lat – i spotkało go to samo. Moja siostra spodziewa się dziecka z tym człowiekiem, ale on nie chce jej dłużej u siebie. Z dnia na dzień zostaje z czwórką dzieci (w tym noworodkiem) bez dachu nad głową.

Staram się jej pomagać, jak tylko mogę. Jej najstarszy syn już mieszka narazie u mnie – więcej nie jestem w stanie przyjąć, bo po prostu nie mam warunków. MOPS ani gmina nie oferują skutecznej pomocy – rozkładają ręce. Jesteśmy zostawione same sobie.

Dlatego postanowiłam zebrać środki na zakup niewielkiego mieszkania za gotówkę – miejsca, które stanie się ostoją nie tylko dla niej i dzieci, ale po prostu dla nas wszystkich. Marzę o tym, żeby dać jej szansę na godne życie i spokój, którego nigdy nie miała. Wiem, jak wygląda życie bez nadziei – dlatego błagam Was, ludzi o dobrych sercach, o wsparcie.

Każda złotówka przybliża nas do celu. Dziękuję z całego serca za przeczytanie naszej historii i każdą formę pomocy.