Nie ma dnia, aby nasza fundacja nie przyjęła kolejnych kociąt. To najtrudniejszy czas dla naszych wolontariuszy.
Ten maleństwo zostało znalezione na wysypisku, w silniku rozdrabniacza. Było całe w smarach, chore, wyziębione, a jego oczy były zaklejone strupami z ropy. Na szczęście dobra dusza zauważyła je i uratowała.
Teraz zwracamy się z prośbą o wsparcie na leczenie tego małego kociaka. Zachęcamy również do zakupu zastępczego mleczka z zamieszczonego poniżej linku.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!