
Jeden upadek zmienił w życiu Kasi Malinowskiej wszystko. To miał być zwykły dzień - słońce, rolki, beztroska, który zamienił się w koszmar trwający ponad dwa i pół roku.

Kasia upadła na plecy, wstała i samodzielnie dotarła do domu. Następnego dnia zaczęły się objawy neurologiczne i bólowe. W szpitalu nie rozpoznano złamania i dopiero po wielu błędnych diagnozach stwierdzono poprzeczne złamanie kości krzyżowej z przemieszczeniem i uszkodzeniem korzeni nerwowych.


Na operację było za późno, bo kość się zrosła w nieprawidłowej pozycji. Od tamtego zdarzenia Kasia żyje w bólu, nie może siedzieć, przez większość dnia chodzi o lasce lub kuli, kręgosłup się wykrzywia, balans ciała jest zaburzony, dno miednicy nie funkcjonuje prawidłowo. Ciało Kasi się zapada, a ona ugina się psychicznie pod ciężarem bólu i ograniczeń.
Kasia szukając pomocy u lekarzy w kraju słyszała wypowiedzi, których nie może zapomnieć, jak np. sugestia konsultacji z psychiatrą pomimo, że badania wykazały złamanie kości, krwotok i uszkodzenie nerwów.
Kasia zaczęła szukać pomocy dla siebie za granicą, gdzie nie było lepiej, bo usłyszała, że leczenie byłoby nieetyczne, gdyż nie ma wystarczająco dużo literatury naukowej potwierdzającej skuteczność wyleczenia tego przypadku. (Kasia dotarła do około 20 artykułów przeglądowych wskazujących, iż przy takim złamaniu konieczna jest operacja.). Usłyszała też, że jej schorzenie kwalifikuje się do eutanazji lub najlepsza jest dla niej praca, która ją uzdrowi. Reakcją na te słowa były łzy i przekleństwa cisnące się na usta. Kasia nie poddała się i po wielu zmaganiach znalazła profesora neurochirurgii w Turcji. który jako pierwszy potraktował sprawę poważnie i podjął się operacji Kasi.

Kasię czeka osteotomia kości krzyżowej bardzo trudna, rzadka i wymagająca technicznie operacja, która ma przywrócić prawidłową anatomię i stabilność miednicy i sprawność kręgosłupa. To jedyna szansa dla Kasi na zatrzymanie postępu choroby i powrotu do normalnego życia. To nie tylko szansa dla Kasi, ale dużej grupy pacjentów ze złamaniami kości krzyżowej.
Operacja z badaniami i pobytem w szpitalu została wyceniona na 38 tysięcy dolarów, czyli około 140 tys zł. Planowany termin zabiegu - końcówka listopada br.
Kasia ma 28 lat, jest psycholożką i mediatorką i pomimo dotkliwego bólu wspiera jako wolontariusz Fundację Otwarte Ramiona prowadząc grupę wsparcia online dla osób z bólem przewlekłym, bo sama rozumie, jak ważne, żeby nikt nie czuł się samotny w cierpieniu. Marzeniem Kasi jest powrót po udanej operacji do stacjonarnej pracy z ludźmi i prowadzenie grupy wsparcia na żywo. W tej chwili jest to dla Kasi niemożliwe z uwagi na poważny problem z utrzymaniem pozycji siedzącej. Kasia, żeby pomagać innym potrzebuje Twojej pomocy. Każda, nawet najmniejsza wpłata realnie przybliży Kasię do operacji, do zdrowia, do życia bez bólu.
Kasia dziękuje z całego serca za każdą wpłaconą złotówkę, za udostępnienie zbiórki, za dobre słowo.
Czasem mały gest może zmienić na lepsze czyjeś życie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Grzybowit
😘
Kizomba Warsaw Vibes
Do zobaczenia na Kizombie.
Beata Wojciechowska
Powodzenia Kasiu ❤️
Marzena
Wracaj Kasiu do zdrowia ❤️
Kuba
Trzymaj się Malina!