Ostatnia szansa końskich serc.

Witajcie jestem Sylwia…proszę zanim wyłączysz przeczytaj…

 TARGI KONI W SKARASZEWIE...DROGA PO ŚMIERĆ.

Można sprawdzić na stronie Fundacji Centaurus jak to wygląda :(

Jestem jedną z tysięcy osób które kochają zwierzęta , które zrobiłyby dla nich wszystko…

Niestety takich osób jak my jest nadal za mało…między tą garstką cudownych serc znajdują się ludzie przez których takie zbiórki muszą powstawać…

Miejsca do których fundację jeżdżą aby pomagać ile tylko mogą. Wydarzenia które nie powinny mieć miejsca.

Pytam Cię Boże gdzie jesteś? Czemu nie widzisz tych oczu? Nie słyszysz kopyt które ciągną się i podążają w tak bolesną ostatnią drogę życia pełną strachu i cierpienia!

Nie ma odpowiedzi…nikt z nas jej nie dostanie , ale wierzę że kiedyś Ci ludzie zasłużą na karę!

Proszę pomóżmy…pieniądze które tutaj zostaną zebrane trafią w szybkim tempie do fundacji…między innymi Centaurus.  (Wysłałam do nich tą informację).

Dlatego Zbiórka będzie trwała tylko do rana 12.03.2019r. Aby jutro z rana te pieniądze od razu wpłynęło.

Ludzie którzy mnie znają dobrze wiedzą że te pieniądze tam trafią , do pozostałych wyślę dokument przekazu.

Dajmy ostatnią szansę na wykup tych koni dla których rzeź jest nieunikniona…które zostały już na samym końcu…na końcu kolejki szansy na życie. (Targi są od dzisiaj do jutra).

Dziś fundację krążą i wybierają której istocie pomóc.  Wyobrażacie sobie jak można patrzeć na tak piękne i kochane zwierzęta mieć świadomość w jaki sposób będzie wyglądać ich droga już za kilka chwil?

Jak będą je ładować do wozów? BATY , KRZYKI , SZARPANIE , i koń który się boi walczy co sprawia jeszcze większe cierpienie…koń który chwilę wcześniej miał swój kawałek łąki , boksu , siano...swój bezpieczny kawałek podłogi...a tu...

....setki kilometrów bez wody , jedzenia , jeśli tylko się stawia jest bity… jedzie w coraz większym strachu…rozładunek , i ostatni oddech…ból...i koniec.

Myślicie że opowiadam historie? TO WY JESTEŚCIE NAIWNI ŻE konie są traktowane w humanitarny sposób. 

Zawsze sobie zadaje pytanie jak można „kochać” konie mieć je pod „swoim” dachem a potem po prostu wywieź , sprzedać jak nie potrzebną lalkę.

Czy CI ludzie mają serce czy to tylko nieczułe roboty nic nie warte? Jestem za tym drugim. 

Czy chcielibyście przeżyć taką śmierć? Poczuć się samotnym w chorobie czy na starość?

Zamknij oczy…wyobraź sobie…jeśli dalej nic nie czujesz to wiedz że nie jesteś człowiekiem!

Jednak ta zbiórka jest skierowana do ludzi o dobrym sercu.

POMÓZMY ABY DLA FUNDACJI TEN WYBÓR NIE BYŁ TAKI STRASZNY!

 Im więcej NAS będzie tym więcej uratują koni!

Pamiętajcie każda złotówka jest na WAGE złota (konia)!

Jeśli chodzi o pomoc zwierzętom nie wstydzę się prosić!!

Więc z całego serca proszę o pomoc .

Jeśli się nie uda uzbierać ani złotówki , to i tak wiem że chciałam...

Pozdrawiam wszystkich i dziękuje....