Za oknem mróz maluje cudowne obrazki...skrzy się w promieniach słońca.
Ale, mróz boli .
Mróz zabija.
Pomału odbiera ciepło, energię, życie...
Zawsze gdy temperatura spada każda empatyczna osoba patrzy z niepokojem za oko. Ile zwierząt dziś cierpi? Ile trzęsie się z zimna? Ile zaśnie i już się nie obudzi ?
Kolejny raz pomoc przyszła w ostatniej chwili, nasz nowy podopieczny wiedział gdzie ostatkiem sił szukać pomocy.
Płytki oddech, wychłodzenie, przymarznięty lód do ciała. Zaczęła się walka o życie. Wyścig z czasem, czy uda się ogrzać zanim resztka krwi przestanie płynąć?
To był straszny weekend.
Nasza Pani Doktor nie miała inkubatora, inni weci liczą nas od razu i to o wiele drożej a ja nie mam przy 34 kotach żadnych zaskórniaków .
Cały weekend walczyliśmy z ciągle spadającą temperaturą a w między czasie doszły nam neuro ataki jak przy zapaleniu otrzewnej.
Badania, które zrobiliśmy z trudem potwierdziły nam diagnozę.....
Mała dzikuska z tak wielkim szczęściem. Mimo strachu przyszła szukać jedzenia pod psi hotel ..... czekając zasnęła pod schodkami.... jej życie uratował pies kiedy zaczął szczekać a ona nie miała już sił wstać i uciekać .
Czy pozwolimy jej teraz umrzeć ?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!