FUNDACJA MISJA KOTY I INNE ISTOTY
Wiele miesięcy później nadal mamy problem, by zebrać kwotę, która była potrzebna do uratowania Heli i Milusi. Tak, dobrze czytacie - uratowania! Króliczki wygrały ciężką walkę z chorobą, zostały wykastrowane, a Milusia ze względu na wadę zgryzu musiała jeszcze przejść zabieg usunięcia siekaczy. I wiecie co? Od miesiąca Hela i Mila mają własny dom! Zostały adoptowane i zamieszkały w Ełku.
Bez Waszego wsparcia nie byłoby to możliwe, ogromnie dziękujemy.
Zwracamy się też z prośbą o dalsze, choćby najmniejsze wpłaty. Niestety brak środków oznacza brak możliwości dalszej pomocy…





Nasza wolontariuszka Martyna znalazła królika przy ruchliwej ulicy. Następnie jej oczom ukazały się jeszcze trzy króliczki, w tym jeden martwy maluch. Złapałyśmy królicę z dwójką młodych i od razu zabrałyśmy je do lecznicy, bo wyglądały na osłabione. Wszystkie były chore, z gorączką, wychudzone, odwodnione, całe w bąblach, a w uszach świerzb. Jeden maluch miał tak spuchnięte oczka, że praktycznie nic nie widział
















Wiktoria
Zdrówka! Miałam królika z mykso, wiem jaka to choroba, ale wyzdrowiał i tym króliczkom też tego życzę <3
Rysia Draco Buka Imbir
Trzymajcie się 🐰🐰