Nieszczęścia chodzą po ludziach, po artystach też...
Ponad miesiąc temu, czwartego grudnia straciłem dwa palce prawej ręki.
To był nieszczęśliwy wypadek przy przygotowywaniu materiału do wykonania rzeźby na heblarce mechanicznej.
Po trzech tygodniach leczenia nastąpiły komplikacje i konieczny był zabieg chirurgiczny.
Przedłuża to gojenie ran i odzyskiwanie sprawności ręki.
Dla mnie, rzeźbiarza i konserwatora drewna, jest to istotny uszczerbek na zdrowiu.
Przez co najmniej 4 miesiące będę wyłączony z aktywności zawodowej, co oznacza brak dochodów.
Dlatego proszę o Waszą pomoc, aby móc pokrywać koszty leczenia, opłacać rachunki i po prostu mieć za co żyć.
Nie sądziłem, że będę zmuszony do korzystania z takiej pomocy.
Najlepszym "wsparciem", budującym sens tego co robię, byłaby sprzedaż prac, co niestety nie jest proste.
Jako artysta funkcjonujący w Polsce borykam się z problemami charakterystycznymi dla tego zawodu.
Liczę więc na Państwa zrozumienie i życzliwość, które będą bezcenne w trudnej dla mnie sytuacji zdrowotnej i finansowej.
Każdemu darczyńcy niezmiernie dziękuję!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Amdrzej Fryś
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, serdecznie pozdrawiam Pana i Mamę
Miłosz Płonka - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy za pamięć i wsparcie!Pozdrawiam Serdecznie!
Anonimowy Darczyńca
Uściski. MP
Miłosz Płonka - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję za wsparcie!
Małgorzata
Wierzę, że jeszcze stworzysz wiele wspaniałych rzeźb. Daj sobie tylko czas a zobaczysz, że rzeczywistość się odmieni.
Ekiert Róża
Proszę zachować wiarę w przychylny los. Zyczymy z Poleczką poprawy sytuacji.
Miłosz Płonka - Organizator zbiórki
Bardzo Państwu dziękuję !
Anonimowy Darczyńca
Panie Miłoszu współczuję, ale posyłam słowa wsparcia, żeby dał Pan radę!!!
Miłosz Płonka - Organizator zbiórki
Bardzo Pani dziękuję, jest już znacznie lepiej,najgorszy był grudzień,groziła sepsa i po świętach wylądowałem w szpitalu bo jeden palec nie goił się.Już jest dobrze,jestem zbudowany empatią ludzi.Pozdrawiam serdecznie z Nowym rokiem!