Andrzej Frankowski
Szkoda tylko że większość zainteresowanych sprawą ludzi, składa jedynie obietnice o pomocy w zbiórce. Rzeczywistość jest inna, kończy się na nadziei i oczekiwaniu,a licznik stoi w miejscu.
Chciałbym móc pójść do pracy, iść na grzyby, długi spacer. Chciałbym odstawić kule i stanąć na dwóch nogach o własnych siłach. Póki co, nie mogę. Chodzenie o kulach sprawia mi ból, siadają ramiona, a i staw biodrowy daje o sobie znać. Chciałbym mieć nową porządną protezę, a to niestety kosztuje. Nogę amputowano mi w 2003 roku. W wyniku infekcji która wdała się po zabiegu zespolenia kości doszło do perforacji kości, poważnych komplikacji i amputacji. NFZ dołoży 5500zł lecz to wciąż mało. Mam nadzieję że znajdzie się kilka osób o dobrym i wielkim sercu.
Szkoda tylko że większość zainteresowanych sprawą ludzi, składa jedynie obietnice o pomocy w zbiórce. Rzeczywistość jest inna, kończy się na nadziei i oczekiwaniu,a licznik stoi w miejscu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!