Na pomoc w utrzymaniu 11 kotkow

Jestem samotnym starszym po 3 operacjach kręgosłupa rok przed emeryturą schorowanym mężczyzna żyjącego tylko z Mopsu 400 zł m-czynię gdyż ze względu na pogarszajacy mój stan zdrowia operacja kolana i biodra nie moge podjąć żadnej pracy mieszkam na obrzeżach miasta mam własne podwórko i tu cały mój problem tkwi ze mam aż 11 kotki w podrzutkow z miasta zakotwiczyly się u mnie siedzą w piwnicy przy piecu od co żadne schronisko dzwoniłem nie chce ich przyjąć nie ma tu chętnych aby wziąść bo tu prawie po jednym ale mają swoje co mogę daje gotuje makarony ogłaszam tłuszczem ale na karmę nie jest mnie stać aby dac im godne życie jedzenie szkoda ich one nie rozumieją czemu ja nie mam zawsze poczciwego jedzenia dla nich siedzą na podwórku w dzień patrzą na okna dzwi a czasem nie ma dla nich nic dlatego zwracać się w ich imieniu o minimalną pomoc w postaci karmy czy symbolicznej złotówki za co byłbym wdzięczny