Moje beznadziejne życie...
Jestem hazardzista,myślę od 10 lat...,to jedno z najgorszych nałogów życiowych które mi się przydarzyło (wie to każdy kto w tym siedzial/siedzi). Postanowiłem z tym walczyć,nie gram juz 3 miesiąc Narazie z tym jest dobrze....gorzej z tym ile ten pasożyt ze mnie wyssal kasy,nie mówiąc o psychice.. problemach stresach przyczynił mi się do rozpadu związku i straty dwojga ludzi których naprawdę kochałem zbieram na samochód gdyz mój musiałem sprzedać zewzględu na długi potrzebuje go żeby jeździć do pracy i odwiedzać moja 5 letnia córkę ,nie lubię prosić Ale nie potrafię uzbierać kasy na samochód gdyz spłacam długi.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!