Zbiórka na ciągłą rehabilitacje

 MOI KOCHANI🤍

Minęło troszkę czasu, ale wiem,że nie zapominacie o nas🙂 Jak już zapewne wiecie i pamiętacie, nasz tata Marek-11 marca tego roku doznał zawału, a podczas zabiegu przepychania żył- udaru niedokrwiennego mózgu. Niestety choroba pozostawiła po sobie ślad, i tata nie jest jeszcze w pełni sil. Odbył rehabilitacje tzn."pilna" od razu po wyjściu ze szpitala na NFZ w Piotrkowie, później prywatnie dwa miesiące w Studziankach, i trzy miesiące w Ośrodku Rehabilitacji First Step w Górze Kalwarii. Dzięki zbiórce i Waszym wielkim ❤️, udało nam się sfinansować dwa i pół miesiąca w tym że Ośrodku pod Warszawą, gdzie naprawdę tata był bardzo zadowolony,i robił postępy,powolutku, ale do przodu. 15 października wrócił do domku☺️ 

Niestety papiery złożone na dalszą rehabilitacje z NFZ nadal oczekują w kolejce...(czas czekania 2-3 lata). To obłęd. My nie mamy tyle czasu, a czas gra ogromną rolę w powrocie do zdrowia taty, w związku z czym postanowiłam jeszcze raz, zwrócić się do Was, wszystkich ludzi o wielkich sercach, byście wsparli nas i przelali przysłowiową "złotówkę" i być może udałoby się nam zebrać na kolejny miesiąc, a może nawet i dwa pieniążki, gdzie tata kontynuował by rehabilitacje. Bardzo polubił tam wszystkich opiekunów, fizjoterapeutów...

33tys z tej zbiórki widnieją, jednak te pieniążki zostały już wypłacone,i zadysponowane na wcześniejsze miesiące rehabilitacji. 

Wcześniej miesięczny koszt pobytu w tym Ośrodku,był 15tys. Od października jest to kosz 16,5tys. Dlatego zwracam się Was kochani, choć wiem jakie ciężkie czasy mamy, byście nam pomogli zawalczyć o zdrowie naszego taty. 

"Jeszcze będzie pieknie mimo wszystko,tylko załóż wygodne buty,bo masz do przejścia całe życie" Jan Paweł II

Dziękujemy M.Olejnik, M.Braun.