Zbiórka Walka o pełnosprawność Kruszynki - zdjęcie główne

Walka o pełnosprawność Kruszynki

1 932 zł  z 1 650 zł (Cel)
Wpłaciło 38 osób

KRUSZYNKA to malutka, drobniutka i młodziutka koteczka, która nocą została potrącona przez auto lub swój stan "zawdzięcza człowiekowi". CUD, że żyje! Do ratowania jest PEŁNOSPRAWNOŚĆ koci, u której kość biodrowa się rozsypała… Teraz troszkę Jej historii, by dowiedzieć się czegoś o tej malutkiej koteczce.

Kocia ma niespełna rok i prawdopodobnie jakiś czas temu została PORZUCONA na polu, z dala od zabudowań... Już na samą myśl łzy cisną się do oczu. Niestety malutka nie odnalazła się w „nowej” sytuacji, którą zafundował Jej „człowiek”. Od dłuższego czasu nie jadła, nie piła i cudem przeżyła wśród licznych niebezpieczeństw, które na Nią czyhały. W dodatku nie ma jasnej odpowiedzi czy złamanie kości biodrowej to wypadek komunikacyjny, czy może jednak ktoś Jej "pomógł"... Jej stan zdrowia lekarze określili jako FATALNY. Okropnie WYCHUDZONA, odwodniona, słabiutka, a w dodatku z brakiem możliwości poruszania się.

Może zabrzmi to PARADOKSALNIE, ale kto to wie, czy ten wypadek nie uratował Jej życia. Inaczej pewnie za kilka dni już by Jej nie było – może umarłaby straszną śmiercią głodową, a może sama zostałaby pokarmem, bo nie miałaby siły się bronić, jak uciec przed lisem czy innym zwierzakiem.

Kruszynka została zabrana i nie wiedziała co się dzieje, była przerażona, serce o mało nie wyskoczyło Jej w gabinecie. Nie rozumiała, że chcemy Jej pomóc, a nie skrzywdzić. Ciężko było powstrzymać łzy kiedy się na to patrzyło.

Wykonano zdjęcie RTG. Na szczęście kręgosłup cały. Niestety, fachowym językiem się posługując – ZAŁAMANIE KOŚCI BIODROWEJ POWYŻEJ PANEWKI. Nie jest to zwykłe złamanie, wygląda jakby ktoś na siłę przesunął Jej kości. Trudne do zoperowania i później do gojenia się. Z Naszej strony nie było chwili zawahania, aby ZOPEROWAĆ koteczkę. Wychodzimy z założenia, że jeżeli są jakiekolwiek SZANSE NA POPRAWĘ i PEŁNĄ SPRAWNOŚĆ, na normalne życie, na RATOWANIE to WALCZYMY ! Wiemy, że też taką decyzję podjąłby każdy z Was. Bez operacji – koteczka nie ma szansy na żadną sprawność w poruszaniu się.

Do operacji będą potrzebne implanty (płytki i wkręty kostne), a także blaszki. Trzeba to zamówić i sprowadzić. Udało się na wtorek (28.09), na godz. 13:00.

Czekaliśmy też jak na mannę z nieba, aby kocia sama się wypróżniła, aby mieć pewność, że nie zostały uszkodzone, niewidoczne na USG i RTG, narządy wewnętrzne. Kicia jeszcze tego samego dnia zrobiła kupę! Radości naprawdę nie ma końca, musicie nam wierzyć.

W DT u Pani Bożeny i Pana Romka kocia ma jak hotelu 4*, ma nawet swój własny pokój. Nabiera sił, nie je łapczywie, nie rzuca się na jedzenie jak na początku. Ma apetyt i nawet potrafi upomnieć się o dodatkową porcję. Cieszymy się ogromnie, że jest kontaktowa, otwarta na człowieka. Musi odpoczywać i nabierać powoli sił, a także nieco ciałka. Kropelki walerianowe i feromony w gniazdku działają uspokajająco, kocia leży, odpoczywa, żeby niepotrzebnie nie kręciła się po klatce i nie pogłębiała swojego urazu. Dostaje syrop przeciwbólowy, żeby jakoś komfort zapewnić do czasu operacji. Kupkę robi do kuwety, jednak siku pod siebie. Podkłady również się przydadzą.

WIERZYMY, że po operacji wszystko zrośnie się prawidłowo, nie tracimy NADZIEI, musi się UDAĆ! To młoda koteczka, więc szanse na dobre zrośnięcie się kości są OGROMNE. Trzymajcie kciuki!

Wszystkie nasze działania wiążą się z KOSZTAMI, ale musimy POMÓC Kruszynce  wrócić do pełnej sprawności. Wygrała życie, więc musimy pozwolić Jej normalnie żyć!

Na dzień dzisiejszy ZNAMY koszt operacji - to ok. 1500zł. SZYKUJEMY się na KWOTĘ ok. 1500zł + 150zł (koszty za prowadzenie zbiórki). Oczywiście na koniec – zabieg STERYLIZACJI, który będzie dodatkowo płatny, ale to jak koteczka będzie po okresie rekonwalescencji.  WIERZYMY, że pomożecie! 

Prosimy o pomoc, bo bez Was nie uda Nam się ZEBRAĆ magicznej KWOTY na POMOC małej Kruszynce. Każda pomoc będzie pomocą w ratowaniu Jej życia i szansą na NOWE. Wiemy, że są wśród Nas WSPANIALI ludzie, tacy jak Wy. Każdy grosz ma sens, każde UDOSTĘPNIENIE zbiórki.

WIERZYMY w ludzi o WIELKICH sercach, w to, że się UDA! Pragniemy zobaczyć jak SAMA podnosi ogonek i dumnie kroczy po własnych włościach, SWOBODNIE i w pełni SIŁ. Mamy NADZIEJĘ, że wtedy Sama będzie mogła Wam PODZIĘKOWAĆ, za WSPARCIE, za nowe ŻYCIE. Wam wszystkim, którzy Jej POMOGLI.

!!! AKTUALIZACJE !!!

28.09: Kruszynka po operacji.  Pierwszy posiłek zjadła już wieczorem, po zabiegu.  Mamy nadzieję, że będzie dobrze. Była nieco obrażona na opiekunkę, kolokwialnie pisząc - strzeliła focha, nawet trochę burczała pod nosem... :-) W środę popołudniu wizyta kontrolna. Po zabiegu, będąc w domu nie miała dodatkowo dostawać czegoś przeciwbólowego. Jest usztywniona w miednicy,  gdy próbuje wstawać to się przewraca i to Kruszynkę bardzo denerwowało. Pojadła i poszła spać. Sen najlepszą regeneracją dla organizmu.

29.09: Rano śniadanko zjadła bardzo ładnie. Skorzystała nawet z kuwety, co ogromnie nas cieszy!!! Zaczyna stawać, już nieco oswoiła się z obecnym stanem. Wierzymy, że idzie ku dobremu, bo wszystkie znaki na niebie na to wskazują!  Popołudniu wizyta kontrolna i zmiana opatrunku. Wszystko wypadło również bardzo fajnie. Kontrola w piątek i kolejne pooperacyjne kroki.

01.10: Kruszynka na wizycie miała całkowicie ściągany opatrunek. Robi już masę, a uwielbia mokrą karmę, które zajada 3x dziennie, ale sucha też w gotowości obok. Z tego względu, że nie chce pić wody, dolewana jest ona do mokrej karmy, wtedy pięknie wylizuje talerzyk do czysta. Dziś Kruszynka miała zdejmowany opatrunek, jutro dostanie antybiotyk. Codziennie ma podawany syrop przeciwbólowy. Chętnie je, ale to dobrze - organizm musi się mieć jak regenerować. Za tydzień ma mieć zdjęcie szwów. Poza wygojeniem się rany musi wzmocnić tylne łapki, słabiutkie są, ale pomału zaczyna chodzić.

Zatem widzicie ile się dzieje u Kruszynki :-) Ona chce żyć normalnie, być sprawnym kociakiem, nie kaleką. Pomóżcie zebrać pieniążki na przeprowadzoną dla Niej operację.

Trzymajcie kciuki i ślijcie pozytywną energię! Klikajcie, udostępniajcie, błagamy o pomoc!


Wystawiono FV na kwotę 1493zł:

Troszkę zdjęć z Domu Tymczasowego (26.10-10.11):

Wyżej z rezydentką Pączusią, ale niestety jeszcze nie ma przyjaźni.

Wyżej kolejne przełamywanie lodów z rezydentką Pączusią (opis w aktualizacji zbiórki z dn. 14.11).

Kruszynka coraz lepiej dogaduje się z kocimi rezydentami, ale gardzi fajnymi legowiskami. Woli spać w puełku, w kartonie, na krześle etc. :-) Niedługo zaczynamy ogłaszać damę do adopcji. Zdjęcia do 14.12.

Grudniowo-styczniowa relacja z DT:

12.01: przy okazji sterylizacji - kontrolne RTG

Aktualizacje


  • Cztery ŁAPY - Namysłowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom - awatar

    Cztery ŁAPY - Namysłowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom

    16.01.2022
    16.01.2022

    15.01: otrzymaliśmy FV na kwotę 200,01zł :-)

    Zdjęcie aktualizacji 85 979

1 932 zł  z 1 650 zł (Cel)
Wpłaciło 38 osób

Wpłaty: 38

Justyna - awatar
Justyna
20
Teresa Elisabeth - awatar
Teresa Elisabeth
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
550
Alicja - awatar
Alicja
15
Klaudia - awatar
Klaudia
40
Agata K. - awatar
Agata K.
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Moni - awatar
Moni
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij