Klaudia Michalska
pokój "przejściowy"
Kochani! Prosimy o pomoc w powrocie do tego co było przed 15 września.
Dlaczego ta data? Już wyjaśniamy:
15 września około południa z powodu zwarcia na przyłączu elektrycznym wybuchł pożar, który częściowo zniszczył jak to nazywa Alicja – „domek w górach”. Od razu informuję, że domek w górach nie był ubezpieczony – wiemy, wiemy, wiemy.. – niestety wszyscy pracowaliśmy, aby domek był piękniejszy, a nikt nie myślał o formalnościach.
Jak wyżej napisaliśmy – pożar częściowo zniszczył nasz domek w górach– częściowo, gdyż dzięki szybkiej rekcji sąsiadów, straż pożarna zdążyła ugasić pożar, zanim ten objął cały budynek. Niestety, jak to mówili strażacy - co nie ogień, to woda - prawie wszystko, co znajdowało się powyżej parteru budynku nadawało się do wyrzucenia.
Meble, zabawki, ubrania...
Szczęście w nieszczęściu, pożar wybuchł, gdy nikogo nie było w domu. Nawet nie chcemy pisać, co by zapewne się stało, gdyby doszło do niego kilka godzin później - w piątek w nocy, gdy mieliśmy tam spać wraz z dziećmi.
Ktoś powie, że to „tylko domek letniskowy” - pewnie tak, ale nie dla nas - dla nas to coś wyjątkowego i szczególnego - idealne miejsce dla zdrowego i aktywnego wypoczynku Alicji i Arka, nasz mały świat, rodzinna ucieczka na wieś, na łono natury. Domek w górach to nasza baza wypadowa do długich spacerów i leśnych wycieczek oraz miejsce wspólnych rodzinnych zabaw - z daleka od spalin, miejskiego zgiełku i hałasu. Domek w górach to nasze spełnione marzenie, miejsce, gdzie co chwilę słychać najpiękniejszy dźwięk na świecie – śmiech naszych dzieci. Domek w górach to kiedyś - m. in. dzieciństwo Klaudii, później - nasze wspólne młodzieńcze, wariackie lata, a teraz - dzieciństwo Alicji i Arka.
Wyjście schodami do pokoju "przejściowego"
Domek w górach budowali pradziadek i dziadek Ali i Arka, a od kilku lat wspólnym wysiłkiem nas – rodziców oraz babć i dziadków, stopniowo tworzymy naszą wymarzoną rodzinną oazę. Robimy wszystko, aby dzieciaczki miały swoje cudowne miejsce, gdzie mogą o poranku wybiegać boso na trawę i przez cały dzień bawić się i szaleć w pięknej, zdrowej okolicy. Marzymy i realizujemy marzenie, by miejsce to było jak najwspanialsze – pełne zabawek i atrakcji dla naszych zwariowanych maluchów . Poświęcamy na to każdy możliwy weekend, a od kilku lat wszystkie urlopy spędzamy nie na wypoczynku, lecz na niekończących się pracach przy naszym domku w górach i otaczającej go działce.
Pozostałości z pokoju
Alicja zaczęła nas dopytywać: „kiedy jedziemy w góry?” Wytłumaczyliśmy jej, że domek teraz jest zepsuty, bo zrobiły się dziury w dachu, w środku się nabrudziło i zniszczyło się trochę rzeczy oraz, że musimy teraz sami domek posprzątać i naprawić, a w związku z tym Ala i Arek w tym roku już nie pojadą do domku w górach. Jednak dzięki naszej piątkowo-sobotniej ekipie wiemy, że nie jesteśmy sami! I wiemy, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby na wiosnę pojechać z Alicją i Arkiem do domku w górach!
Udało się zrobić ku temu pierwszy krok! - Dzięki ogromnej, nieocenionej pomocy sąsiadów, przyjaciół i rodziny usunęliśmy wszystkie spalone lub zalane meble, łóżka, zabawki , ubrania, koce itp. oraz zerwaliśmy spalone podłogi i ściany.
Mimo, że w ciągu kilku chwil spłonęły nasze marzenia i plany o domku w górach – naszej rodzinnej oazie, mimo że zniszczeniu uległo praktycznie wszystko, co znajdowało się powyżej parteru: szafy, łóżka, ubrania i zabawki, mimo to ,wiemy, że mamy szczęście, bo tego typu rzeczy powoli udaje się nam na nowo gromadzić.
Najgorsze jest to, że spaliło się piętro budynku, poddasze oraz przede wszystkim dach, który co dopiero w maju był przykryty nową blachą, co z kolei kosztował dziadków i pradziadków ok. 10 tysięcy złotych – mnóstwo pieniędzy, które oszczędzali, aby szkodliwy dla zdrowia eternit zastąpić nowym pokryciem.
Zniszczona więźba dachowa
Niestety koszt przywrócenia zniszczonego dachu do bezpiecznego i w miarę przyzwoitego stanu to minimum kilka tysięcy złotych. Do tego dojdą później koszty materiałów izolacyjnych, szyb, desek na odbudowę podłóg, schodów, ścian oraz pozostałych materiałów budowlanych.
Wiemy, że musimy jak najszybciej zbudować na nowo dach, aby domek w górach był zabezpieczony na zimę. Resztę będziemy remontować po trochu, w miarę możliwości – na pewno damy wam znać o postępach!
Oto, co zostało z dwóch pokoi i poddasza:
Poniżej podajemy linka do relacji z regionalnego portalu informacyjnego.
http://www.goral.info.pl/artykul.aspx?item=pozar-domku-letniskowego-w-piekielniku_6984
Dziękujemy za każdą okazaną pomoc :) !!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Masza i Kasza
🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩Masza🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩🐩♥️♥️
Sto twarzy grzybiarzy
🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄