Zbiórką Na leczenie raka

Mam na imię Piotr. Jestem 43 letnim pacjentem onkologicznym. Rak pierwotnie zaatakował dolny wpust mojego przełyku. Podczas operacji, w 2018 lekarze uratowali mnie operując guza przełyku wraz z całkowitą resekcją żołądka. Choroba mocno się już rozgościła w moim ciele, dając przerzut do móżdżka. W 2020 roku poszedłem do mojego Onkologa, który po konsultacji z Neurochirurgiem poprosił żeby wyciął góz z móżdżka. Jak się następnie okazało w głowie siedział mój przyjaciel rak. Po roku od operacji wycięcia guza móżdżku w mojej głowie w 2021 jeszcze raz rozrósł się ten guz, Wtedy to też poszedłem na salę operacyjną. Dzięki szybkiej interwencji Neurochirurgów udało się tego guza wyciąć. Od tego momentu pomyślałem sobie że nie mam już ogniska raka. Miałem jeszcze radioterapię na głowę. Był to rok 2021, przygotowano dla dla mnie maskę na głowę z kilkudziesięcioma otwarami. To przez nie wiązka ma się dostawać do głowy i napromieniowywać tę loże czyli miejsce z której dopiero co był wykrojony guz móżdżka. Myślałem że to wszystko, że raz na zawsze pożegnałem się z nichcianym, tak nielubianym rakiem. Ale nic mylnego w 2023 dał o sobie znać wykryto go w płucu. W ostatnim miesiącu jednak otrzymałem pomoc w postaci radioterapii na płuco. Na szczęście jestem stałym pacjentem Poradni Onkologicznej, która zleca mi Rezonans Magnetyczny Głowy, z kontrastem i bez. Oraz badania kontrolne w tomografii komputerowej trzech okolic ciała, w tym klatkę piersiową. Wszystko co działo się w ostatnich trzech tygodniach zmieniło moje patrzenie na świat. Nie mogłem wstać z łóżka, tak mi się kręciło w głowie straciłem normalną wymowę, myślałem że to jakiś udar w głowie. Wylądowałem na oddziale Neorologii szpitala UCK gdzie wykryto w mojej głowie krwawienie do miejsca gdzie wykonywano już dwukrotnie usunięcia guza móżdżku. Podejżewa się wznowę raka móżdżka, lekarze planują już kolejną operację aby go z tamtąd wyciągnąć. Jak długo to jeszcze potrwa nie wiem. Jednak dopóki mogę to myślę pozytywnie.