Poznajcie Biszkopta 🍪🐾
Jeszcze niedawno był tylko jednym z wielu kotów wolnożyjących, które mijamy z troską, ale nie zawsze mamy szansę pomóc. Pojawił się po raz pierwszy późną jesienią — wycofany, przestraszony, coraz słabszy…
Myślałyśmy z Grażyna, która adoptowała odemnie Mańka z Dębe, że jest dziki. Ale on po prostu bardzo się bał.
Zimą zniknął. Pojawił się znów w lutym — w stanie, który ściskał za serce. Wychudzony, pokaleczony, z uszkodzoną łapą i biodrem. Wiedziałysmy, że musimy działać. I dzisiaj udało się. Głód okazał się silniejszy niż strach. Biszkopt wszedł do klatki , a my odetchnęłyśmy z ulgą.
Z uwagi na zamkniętą lecznicę trafił prosto do mieszkania - do córki Grażynki. Miał jechać jutro do lecznicy, ale Karolina uznała, że może zostać u niej do czasu aż nie znajdzie domu stałego, do czasu aż zostanie ogarnięty weterynaryjnie.
Chciałybyśmy:
- zbadać kal ( jest wychudzony i ma brzydkie kupy)
- zaszczepić, zrobić testy na FIV/Felv
- wykastrować, zrobić RTG, aby sprawdzić czy jest po wypadku
Od dzisiaj mieszka tymczasowo w ciepłym domu. Wieczorem pozwolił wyjąć sobie kleszcze i zdezynfekować rany — prawdopodobnie po walkach z innymi kotami i ugryzieniu przez psa (tak przypuszczamy.
Przed nami długa droga, na początek badania krwi, ale na pewno wiemy, że warto.
Bo Biszkopt…
Biszkopt okazuje się być cudownym kotem. Miziakiem. Spragnionym bliskości. Z każdą godziną coraz bardziej ufa i coraz chętniej się przytula. ❤️
👉 Jeśli chcesz pomóc Biszkoptowi stanąć na łapki, bardzo prosimy o wsparcie finansowe na pokrycie kosztów leczenia i opieki.
Każda złotówka ma znaczenie i przybliża go do życia bez bólu i strachu.
Dziękujemy z całego serca — w imieniu jego i nas. 💛
Razem naprawdę możemy zmieniać losy tych, którzy nie potrafią poprosić o pomoc😢
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!