Kochani błagam o pomoc i wsparcie wiem jak trudno jest o to prosić sam całe życie służyłem pomoca i uwierzcie nie myślałem że kiedyś sam będę potrzebował pomocy ale wiem że bez waszej pomocy nie uda mi się zrealizować celu.
Kochani jestem na emeryturze przeszedłem udar, przez całe życie pracowałem wraz z żoną zajmowaliśmy się chorym synem z orzeczeniem o niepełnosprawności mieszkaliśmy wspólnie z inną rodzina w jednym wejściu niestety nie było tam warunków odpowiednich dla syna dlatego czekaliśmy na mieszkanie przez wiele lat aż do teraz... Wkoncu je dostaliśmy przyjęliśmy je aby poprawić synowi warunki zdając sobie sprawę że żona choruje ja też więc to jest ostatnia szansa pomyśleliśmy że damy radę jednak nie powiedziano nam iż tam nie było porządnego remontu od ponad 50 lat tam jest do remontu wszystko począwszy od wymiany okien i na instalacji elektrycznej kończąc dlatego błagam o pomoc aby gdy nas zabraknie syn mógł się czuć bezpiecznie bez obaw że może dojść do pożaru z powodu starej instalacji.
Utrzymujemy się z mojej emerytury i zasiłku który żona pobiera na syna niestety ciągle wizyty syna i lekarzy gdzie większość to prywatne wizyty u leki pochłaniają większość budżetu po opłaceniu rachunków niewiele nam zostaje aby wyremontować to mieszkanie.
Jeśli zechce ktoś pomóc będziemy bardzo wdzięczni do końca życia. Nie prosiłbym dla siebie ale tu chodzi o naszego syna by mógł w miarę normalnie żyć gdy będzie sam.
Za każdą choc najmniejsza pomoc i udostępnianie będziemy wdzięczni
Zrozpaczony i bezsilny
Eugeniusz.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!