Dzień dobry.
Nazywam się Maciej Wójcik. Od około ośmiu lat jestem aktywistą praw mężczyzn, w Internecie jestem znany jako założyciel i współprowadzący fanpage'a i profilu "Społeczny Rzeczik Praw Mężczyzn". Działam na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji, występującej we wszystkich właściwie obszarach życia. Dyskryminacja mężczyzn jest szczególnie wyraźnie widoczna w obszarze prawa do emerytury (wiek emerytalny, niesprawiedliwy podział środków pochodzących ze składek), praw rodzicielskich, szczególnie po rozstaniu partnerów, obowiązku wojskowego (rejestracja w czasie pokoju, pobór w razie wojny), systemie edukacji (programy, stypendia i granty dla kobiet przy braku wsparcia dla mężczyzn) i inne.
Jestem aktywny w mediach społecznościowych, w tym w serwisie X (dawniej Twitter). W niedzielę, 25 lutego 2024 posłanka na Sejm RP zamieściła tamże post o następującej treści: "Kobiety tańczą w sejmie i manifestują, że ich ciała należą tylko do nich…Kobiety śmieją się głośno z nadętej i nabzdyczonej głupoty przekonanej o własnej omnipotencji…Kobiety przestały siedzieć w kącie cichutko i w przerażeniu, że im ktoś napisze w internecie, że są brzydkie, stare, grube, głupie szmaty i marzą o gwałcie…Jorge, odpuść sobie, stosy już nie zapłoną, Bernard już nie przybędzie"
Dla mnie jest to jeden z przykładów dyskryminacji mężczyzn - ciała kobiet należą wyłącznie do nich - wyłacznie kobieta o nich decyduje. Natomiast z ciałami mężczyzn już tak nie jest, co uzasadniłem w tweecie będącym odpowiedzią na jej post: "Ciała mężczyzn natomiast należą do państwa, które może je wysłać na konflikt zbrojny narażając na uszkodzenie lub zniszczenie. Równouprawnienie, czego nie rozumiesz?"
Odpowiedź posłąnki zaskoczyła i zszokowała wszystkich: "Drogi żołnierzu, wysyłają Cię na wojnę, straszne? Ale w nagrodę możesz sobie pogwałcić. Społeczny rzeczniku praw mężczyzn – aż sobie zeskrinowałam Twoje uzasadnienie gwałtów wojennych"
Co tu się w ogóle stało, zachodze w głowę nadal. I nie tylko ja. 99% internautów widzi i rozumie przekaz dokładnie zgodnie z moim zamiarem: mężczyźni są dyskryminowani, gdyż w przeciwieństwie do kobiet nie dysponują w pełni swoimi ciałami, w szczególnych okolicznościach państwo może je narazić na uszkodzenie lub zniszczenie. Pod przymusem.
Posłanka natomiast widzi tu... relatywizowanie przez mnie (????) gwałtów wojennych i traktowanie ich jako "nagrodę" albo rekompensatę za pobór. W kolejnym swoim wpisie na platformie X napisała między innymi: "Gwałty się relatywizuje. I zrobił to dziś mężczyzna rzekomo broniący praw mężczyzn." Jak? No jak można dojść do takich wniosków?
Gdyby internauci mieli najmniejszy cień podejrzenia, że relatywizuję lub pochwalam gwałty, zrobiliby ze mną coś jeszcze gorszego, niż zrobili pani Anicie. Hejt byłby jeszcze większy i gorszy. Ale niczego takiego nie znaleźli, bo niczego takiego nie napisałem.
Coż, pani poseł wyjaśniła tę kwestię dziennikarzowi Wirtualnej Polski następująco: "Ja piszę, że ciała kobiet należą do kobiet, nie wolno ich gwałcić. A on mi pisze, że jest równouprawnienie. Czyli z kolei, jeżeli jest równouprawnienie i ciała mężczyzn nie należą do mężczyzn, bo można ich zabijać i oni nie mają nic do powiedzenia, to skoro mamy równouprawnienie, to znaczy, że kobiety też można gwałcić."
Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że "można gwałcić", nie relatywizowałem ani tym bardziej nie pochwalałem gwałtów. Brzydzę się gwałtami i uważam za czyste zło, którego sprawców i sprawczynie należy surowo karać.
Pani poseł popełniła zniesławienie, i to popełniła je kilkakrotnie: w kilku wpisach na platformie X oraz w swoich wypowiedziach dla mediów.
Za to, co napisała, nie przeprosiła mnie. Uściślę: zamieściła wpis w który padło słowo "przepraszam". Przytoczę jego treść: "Szanowni, mój wczorajszy wpis został zrozumiany przeciwnie do moich intencji. Odpowiedzialność za formę komunikatu leży po stronie komunikującej. Usunęłam wpis. Przepraszam. Moje poglądy na kwestię przemocy seksualnej pozostają niezmienne od 25 lat. Zero tolerancji"
Nie ma tu żadnego odniesienia do mnie. Komunikat można, przy pewnej dozie złośliwości, zrozumieć jako przeprosiny za formę komunikatu, a przy założeniu złej woli - przeprosiła za to, że nie zdołała skierowac hejtu internautów na mnie, tylko sama go doświadczyła.
Dla janości: nie popieram hejtu i sam nigdy nie stosuję.
Pani poseł kilkakrotnie była przeze mnie wzywana najpierw jedynie do przeprosin - na wczesnym etapie załatwiłoby to sprawę. Następnie wezwałem do zamieszczenia oświadczenia, w który przyznałaby że błędnie zinterpretowała mój wpis i przeprosiłaby za niego, oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na konto Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn (nie jest z nim w żaden sposób związany).
Wszystkie żądania zostały zignorowane. Pani poseł potrafiła mnie dostrzec by dokonać zniesławienia, ale gdy przychodzi do odpowiedzialności i zadośćuczynienia, stałem się na powrót niewidzialny.
Jej posty z pomówieniami miały bardzo duże zasięgi. Użytkownicy nazywali nawet jeden z jej tweetów "tweetem dekady" - ponad 260 tysięcy odsłon na chwilę przed usunięciem. Do tego cytowania na setkach kont, a następnie media. Można śmiało założyć, że kilka milionów ludzi przeczytało, że rzekomo "relatywizuję gwałty".
W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak wstąpić na drogę prawną. Co oczywiście kosztuje, i stąd moja prośba do Państwa.
Sama wstępna konsultacja to koszto 250-400 zł, zależnie od kancelarii. Potem jest już coraz drożej, a jeszcze dochodzi problem immunitetu.
Jestem zdecydowany przeprowadzić tę sprawę do końca. Nie tylko dla siebie, ale w imię zasad i by uświadomić ludziom mającym jakąkolwiek władzę, że dostali ją po to, by służyć. A nie po to, by obrażać, zniesławiać, niszczyć ludzi i chronić się następnie za immunitetem.
Zróbmy to razem - pokażmy, że tak nie wolno. Za najdrobniejszą nawet wpłatę serdecznie dziękuję. Ewentualny nadmiar przeznaczę na działalnośc na rzecz praw mężczyzn, dokonam też wpłaty na rzecz zarejestrowanych organizacji zaagażowanych w tę tematykę.
Zgodnie z wymogami Regulaminu, zanonimizowałem dana osobowe osób trzecich.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Marek Joński
Walcz Bracie. Nie wolno odpuścić takim manipulantkom!
Matt
Tak, jestem z Tobą, nie ma zgody na takie zachowania. Wspierajmy walkę o sprawiedliwość i szacunek dla każdej osoby. Dajmy jasny sygnał, że dyskryminacja i zniesławienie są niedopuszczalne. Nie dajmy przemocowej posłance uciekać za tarczę immunitetu!
Anonimowy Darczyńca
Stop bezkarnemu oczernianiu
Sebastian
Wierzę, że wygra Pan proces, trzeba powiedzieć stop podwójnym standardom panującym wśród chorych od nienawiści mizoandryczek
Olke
Powodzenia