Wsparcie Polaków w Ukrainie

Nazywam się Karol Fryta i zakładam tę zbiórkę w imieniu i z upoważnienia rodaków ze Zrzeszenia Polaków Jarmolińszczyzny "Jedność" w Ukrainie.

W dniach 12-15 marca 2022 roku, jako pracownik Banku Żywności w Olsztynie, pojechałem z transportem żywności, artykułów higienicznych i odzieży do Jarmoliniec, niewielkiej miejscowości na Podolu, w której znajduje się polska organizacja i szkoła, gdzie nauczany jest język polski. Powód był oczywisty - organizacja, w której pracuję, wspiera przyjaciół zza wschodniej granicy.

Od początku wojny społeczność Jarmoliniec, tej niewielkiej kilkutysięcznej miejscowości, poświęca całą swoją energię i pieniądze na wsparcie walczących żołnierzy oraz pomoc uchodźcom wewnętrznym m.in. z Charkowa czy Czernihowa. 

Praktycznie każdy w większym lub mniejszym stopniu zaangażowany jest w pomoc: kobiety gotują posiłki dla żołnierzy i wojsk obrony terytorialnej, a ci, którzy mają auta, rozwożą je po okolicznych jednostkach, blokpostach lub wyruszają do Polski po dary.

Co pewien czas mieszkańcy Jarmoliniec ruszają w głąb Ukrainy z darami. Skoro część mieszkańców kraju naraża swoje życie na pierwszej linii frontu, to mieszkańcy Jarmoliniec wychodzą z założenia, że też powinni. Dzięki nim żywność, odzież i opatrunki trafiają do oblężonego Kijowa, Charkowa i innych miast frontowych.

Jednak wyprawy w głąb kraju czy do Polski pożerają znaczną część budżetu. Litr paliwa w Ukrainie kosztuje obecnie 40 hrywien (około 5,80 zł), a to przy niskich zarobkach i emeryturach (niektórzy dostają około 400 zł emerytury) sprawia, że na wyjazd do Charkowa (1600 km w obie strony!) czy do Polski, składa się kilka-kilkanaście osób.

5000 zł, które wyznaczyłem jako cel tej zbiórki, pozwoli na zaplanowanie kilku wyjazdów, choć tak naprawdę każda kwota będzie niesamowitym wsparciem. 

-----------------------------------------------------------------------------------------

Pan Henryk o Polonii w Jarmolincach: